Ma ona jeździć po gminie i kontrolować przysklepowe ogródki. - To nie żadne ogródki, tylko meliny pod chmurką - mówi wiceprzewodniczący rady miasta Zdzisław Paprocki. - Co więcej, tworzy się swoista subkultura na wsi, związana właśnie z piciem alkoholu - dodaje Paprocki. Jak tłumaczy dalej wiceprzewodniczący nie ma placówek, które pozwoliłyby na kulturalne spożywanie alkoholu. Natomiast rozwiązania tworzone na wsiach są złe i dlatego trzeba temu przeciwdziałać.
Od kontroli jest policja
- To absurd żeby komisja jeździła i działała jak stróże porządku - uważa radny Andrzej Skawiński. - No chyba, że będą sprawdzać jaka jest skala zjawiska, wtedy to ma sens - dodaje Skawiński.
- Od kontrolowania takich miejsc jest policja i straż miejska, a nie komisja - mówi burmistrz Szprotawy, Franciszek Sitko.
- Wiemy, że takie sytuacje są na wioskach i nie potrzeba tu żadnych działań komisji - dodaje zastępca burmistrza, Edward Barylak. - Przecież taka komisja nie będzie miała możliwości ani prawa do egzekwowania mandatów, czy upomnień.
- Ale przecież to urząd miasta wydaje koncesje na alkohol, więc ma prawo skontrolować, jak taka koncesja jest wykorzystywana - argumentuje radny Władysław Sobczak.
Ławeczki dla dzieci
Pomysł jest na pewno kontrowersyjny i wzbudza emocje nie tylko wśród radnych i urzędników miejskich ale także wśród samych mieszkańców.
Odwiedziliśmy kilka wiejskich sklepów. Sklep numer 1. Za drewnianym płotkiem stół i dwie ławki. Akurat puste bo i aura niesprzyjająca - pada deszcz. - Ale to nie żadna melina - przekonuje sprzedawczyni, młoda dziewczyna. - Przecież jest zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych - dodaje ze śmiechem.
Drugi sklep. Obok wejścia drewniana ławeczka. - Kto tu siada? Dzieci z lodami i czipsami - przekonuje sprzedawczyni.
Pytamy, czy komisja to dobry pomysł? - Dla mnie to śmieszne, żeby radni jeździli po wioskach i pijaków ganiali. Innych problemów nie mają?
I sklep numer 3. Obok wejścia dwie drewniane ławeczki, siedziska bardziej komfortowe, bo pod daszkiem. - Powodzenia im życzę - śmieje się sprzedawca. - Pomysł dobry ale jeżeli radni będą to robili w czynie społecznym. Jeżeli zaś za te wyjazdy mają być delegacje, diety, płatne posiedzenia komisji, to wtedy to jest chore.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?