Do starostwa dotarło już pismo od wojewody lubuskiego, które jest odpowiedzią na zamieszanie wokół wyboru władz powiatu i legalność przeprowadzonych sesji. Przypomnijmy - wszystko zaczęło się od Jana Fijoła (PSL), który złożył rezygnację z mandatu, a następnie wycofał się z tej deklaracji, co według niektórych było niezgodne z prawem. J. Fijoł pozostał jednak na stanowisku i jeszcze tego samego dnia jego głos zaważył w głosowaniu nad wyborem władz powiatu.
I właśnie tej sprawie wypowiada się w specjalnym piśmie wojewoda Helena Hatka. "Radny nie może skutecznie odwołać oświadczenia woli" - czytamy. "Rada powinna zatem podjąć uchwałę w sprawie wygaszenia mandatu. W przypadku nie podjęcia uchwały zostanie wszczęta procedura zmierzająca do wydania zarządzenia zastępczego stwierdzającego wygaśniecie mandatu" - widnieje dalej w piśmie. Wszystko podparte jest ponadto ustawami o ordynacji i samorządzie powiatowym.
Co na to sam zainteresowany? - Jestem dalej radnym i nic się z moim mandatem nie będzie działo - mówi pewny siebie Jan Fijoł. - To są rozgrywki polityczne. Sesje muszą być legalne. To byłby horror dla powiatu, wojewoda musi myśleć - dodaje.
Co jeszcze jest napisane w piśmie od wojewody? Jak sprawę komentują politycy PO, KWW WT oraz nowy starosta? Przeczytasz o tym we wtorek w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?