Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny gminy wiejskiej Żary stracił mandat

(alucz)
Jarosław Błaszkiewicz jako radny gminy wiejskiej nie płacił podatku za ziemię.
Jarosław Błaszkiewicz jako radny gminy wiejskiej nie płacił podatku za ziemię. fot. Aleksandra Łuczyńska
Jeden z radnych gminy Żary korzystał z użytków rolnych i nie płacił przy tym podatków. Zgodnie z prawem, powinien stracić mandat, tak się jednak nie stało. Sprawą zajął się urząd wojewódzki.

Wszystko wyszło na jaw, kiedy w lipcu tego roku Najwyższa Izba Kontroli sporządziła raport z kontroli przeprowadzonej w żarskim urzędzie gminy. Przedmiotem kontroli był sposób dzierżawy wybranych gruntów rolnych należących do gminy. Z raportu jasno wynika, że w urzędzie doszło do rażących naruszeń. W czym rzecz? Otóż, wójt - Jan Dżyga miał umożliwić jednemu z radnych korzystanie z gruntów rolnych należących do gminy bez podpisania umowy o dzierżawę. Radny Jarosław Błaszkiewicz, będący jednocześnie wiceprzewodniczącym rady, nie płacił przy tym podatków i gmina zbiedniała o niespełna 5,5 tys. złotych, ale dzięki dotacjom dla rolników, radny wzbogacił się o niemal 25 tys. zł.

Wójt gminy tłumaczy: - To siostra wiceprzewodniczącego uprawiała pole, ale cały podatek został już uregulowany i tyle - mówi krótko i zwięźle.

- Wiemy o tym, że radny wpłacił zaległe pieniądze, to jednak niczego nie zmienia - informuje Roman Furtak, dyrektor delegatury NIK w Zielonej Górze. - Wójt próbował się tłumaczyć tym, że o całej sprawie nie wiedział, w co raczej trudno nam uwierzyć. On sam w całej sprawie nie poniesie żadnych konsekwencji, na pewno powinien jednak podlegać ocenie radnych
My próbowaliśmy skontaktować się z samym zainteresowanym. Jednak udało nam się dotrzeć jedynie do jego siostry. - Brat nie chce rozmawiać o tym z dziennikarzami - wytłumaczyła.
Co dalej? Jak się okazuje przyszłość wiceprzewodniczącego rady gminy jest już przesądzona. - Na mocy prawa traci on mandat - tłumaczy R Furtak. - Jest jednak dość dziwny wymóg formalny zgodnie z którym, to radni powinni przegłosować projekt takiej uchwały, tak się jednak nie stało. Na nasz wniosek sprawę rozpatrywano podczas sesji rady we wrześniu, ale głosowano przeciwko jego przyjęciu.
Dlatego też NIK skierował sprawę do wojewody. - W najbliższym czasie zajmie się tym urząd nadzoru i kontroli - informuje Agnieszka Jędrzejczak, rzeczniczka z biura prasowego wojewody lubuskiego. - Będzie on wnikliwie badał czy są przesłanki ku temu, żeby radnemu zabrać mandat. Jeśli tak się stanie, wojewoda ma prawo do cofnięcia mandatu. Cała sprawa wyjaśni się w ciągu najbliższych 2 - 3 tygodni - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska