Podczas jednej z ostatnich sesji radca Zienkiewicz powiedział: - Pan, panie Dudkowiak to wszystko wie, jest pan jak James Bond.
Innym razem komentował długie wystąpienia radnych opozycyjnych przypuszczeniem, że pewnie zabrali ze sobą bułki na sesję. Nie będą więc głodni i nie śpieszy się im do domu.
Barowe komentarze
- Tu nie chodzi tylko o te złośliwe barowe komentarze radcy Zienkiewicza - zapewnia J. Dudkowiak. - Oczekujemy bowiem od radcy prawnego rzeczowych i zgodnych z prawem rozstrzygnięć w spornych sprawach. A na takie trudno jest liczyć.
I podaje przykład na swoje słowa. - Przez osiem miesięcy walczyliśmy wręcz o to, by radny Szczepaniak skorzystał z prawa i został członkiem komisji rewizyjnej jako przedstawiciel klubu radnych Platformy Obywatelskiej. Radca wciąż powtarzał, że to niemożliwe, przytaczał nawet jakieś prawne wykładnie. I co? Wyszło na nasze, wojewoda stwierdził, że Karol Szczepaniak ma prawo wstąpić do tej komisji, bo każdy klub ma prawo mieć w niej przedstawiciela. Czy nie jest to kompromitacja dla prezydenta, że ma takiego radcę? Wystąpiliśmy do prezydenta z wnioskiem o przyznanie do obsługi sesji innego radcy prawnego.
Mam prawo do obrony
Ale teksty raczej mało merytoryczne padają na sesjach nie tylko w duecie Zienkiewicz - Dudkowiak. Także i innym radnym czasem się dostanie od prawnika, że nie rozumieją i wciąż pytają.
- Ja także podpisałem się pod petycją do prezydenta - powiedział radny SLD Zbigniew Sienkiewicz. - Jestem radnym już po raz drugi. Nie spotkałem się wcześniej z takim radca prawnym. Złośliwe komentarze to karygodne. A po drugie jego rozstrzygnięcia prawne na sesjach na pytania opozycji zawsze są mętne i nie do końca jednoznaczne. Ten pan Zienkiewicz zachowuje się i czuje na sesjach jak nadradny. Komentuje, krytykuje, a to nie jego zadanie.
A co na te zarzuty sam radca Zienkiewicz? - Nie uważam, abym zachowywał się niewłaściwie na sesjach - powiedział. - Mam jednak prawo do obrony, gdy radni mnie atakują muszę się bronić. A ponadto niektórzy radni mają pewne wady, bo nie umieją słuchać lub czytać. Interpretuja prawo, sądząc, że mają racje, ale często tak nie jest. A jeśli chodzi o porównanie pana Dudkowiaka do Jamesa Bonda, to uważam, że jest to komplement dla faceta.
Prezydent Jan Zubowski zapewnia, że nie ma nic do zarzucenia swojemu pracownikowi, wręcz przeciwnie. - Pan Zienkiewicz wykonuje swoją pracę bez zarzutów, nie uwzględnię więc wniosku radnych opozycji i nie wyznaczę żadnego innego radcy do pracy na sesjach. Nie ma takiej potrzeby. Radca udziela pełnych informacji na pytania radnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?