Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Gąszczak ma siłę, serce i rozum. Czekamy na jego kolejne sukcesy

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Rafał Gąszczak i twórca jego sukcesów trener Tomasz Pasek
Rafał Gąszczak i twórca jego sukcesów trener Tomasz Pasek Archiwum ASW Knockout
Rafał Gąszczak trenuje od siedmiu lat odnosząc wielkie sukcesy. Odkrywca jego talentu Trener Tomasz Pasek z Akademii Sportów Walki Knockout Zielona Góra mówi, że ma on to co potrzebuje zawodnik marzący o sukcesach czyli siłę, serce i rozum.

Przed kilkoma tygodniami w słoweńskim Mariborze zielonogórzanin bezdyskusyjnie zdobył tytuł mistrza Europy. Wcześniej jego kariera nabierała tempa, bo zaliczył triumfy w kategoriach juniorskich. Zarówno zawodnik jak i jego trener mówią, że to jeszcze nie koniec. Na horyzoncie jest tytuł mistrza świata...

Najważniejsza jest ciężka praca

Jak się zdobywa tytuł mistrza Europy? - Z pewnością najważniejsza jest ciężka praca - mówi Rafał Gąszczak. - Nie uważam żebym miał jakiś wielki talent. Wszystko co osiągnąłem zawdzięczam uporowi i systematycznej pracy. Jestem w klubie pod opieką trenera Paska już siedem lat. Zaczęło się dość nietypowo. Byłem wówczas w gimnazjum, trenowałem koszykówkę w Zastalu. Koledzy, którzy już tu działali zaciągnęli mnie mnie na zajęcia do ASW Knockout. Spodobało mi się, bo była dobra atmosfera, fajny trener. Już po półtora miesiącu zajęć wystartowałem po raz pierwszy, były to mistrzostwa naszego województwa. Wygrałem w swojej kategorii i to był dla mnie taki motor napędowy do ciężkiej pracy.

Jest zmotywowany, uparty i ambitny

- Rafał przyszedł do mnie z grupą kolegów - wspomina trener Tomasz Pasek. - Tak to często bywa. To byli koledzy z jednego osiedla, wówczas 14 i 15-latkowie. Dziś, po siedmiu latach Rafał jest jedynym który został. Oczywiście w tej grupie było kilku chłopców, którzy zajmowali niezłe lokaty jako juniorzy, ale zabrakło im determinacji i uporu. Uważam, że talent często przeszkadza młodym zawodnikom. Słyszą zewsząd jakie mają możliwości i co mogą osiągnąć. Szybko udaje się im, szczególnie w kategoriach juniorskich, osiągnąć jakiś sukces.

Później jednak zwalniają tempo i doganiają ich ci, może z mniejszymi możliwościami, ale bardziej pracowici i zmotywowani chcący odnieść sukces. Bardziej utalentowani, ale nie mający motywacji po jakiejś porażce po prostu odpadają. Rafał oczywiście jest bardzo krytyczny mówiąc, że nie ma talentu. Jest bardzo zmotywowany, uparty i ambitny. To człowiek który sobie wyznacza kolejne cele i je konsekwentnie realizuje. Ma to co jest potrzebne w sportach walki, ale nie tylko, czyli siłę, serce i rozum.

Trener pokazał mi wiele dróg

Czy były chwile zwątpienia i chęć żeby z tym skończyć? - Tak, ale niewiele - mówi zawodnik. - W sumie lubię ciężką pracę, a szczerze powiedziawszy wolałem spędzić weekend na drugim końcu Polski na zawodach, niż imprezować z kolegami. Zawsze zakładam sobie jakiś ambitny cel. To mnie motywuje. Podchodzę do jego realizacji z myślą, że musi mi się udać. Mniej więcej po roku, kiedy zacząłem wygrywać mistrzostwa Polski czułem, że Europa i świat stoją przede mną otworem.

dobrze mi się pracuje z trenerem Paskiem. Uważam, że pod jego kierunkiem mogę pokonać każdego. On pokazał mi wiele dróg, potrafił i potrafi mną dobrze kierować. Myślę oczywiście o mistrzostwie świata. Przyszły sezon zapowiada się niezwykle pracowicie. Kalendarz się już zapełnił. Zaczynam od Pucharu Świata w Irlandii, potem mistrzostwa Polski, kolejne zawody Pucharu Świata, potem Europejskie Igrzyska Akademickie. Jest więc sporo wyjazdów, wiele zawodów w których mogę się pokazać z dobrej strony

Nie ma zmiłuj się. Trzeba zasuwać

Rafał Gąszczak cały czas trenując ukończył Technikum Ekonomiczne, zdał maturę zostając technikiem logistykiem. Obecnie jest studentem logistyki Uniwersytetu Zielonogórskiego. Studiuje zaocznie, pracuje w normalnym wymiarze czasowym w firmie e-obuwie jako specjalista od projektów. - To prawda, że mam dość napięty harmonogram - mówi mistrz Europy. - Nie ma zmiłuj się. Trzeba zasuwać. Sport kształtuje charakter. Chcąc odnieść sukces wszędzie czy to pracy czy w szkole ale i też na treningu trzeba być zdyscyplinowanym. Nie lubię odkładania czegoś ,,na później”. Mam dziewczynę Andżelę. Jesteśmy długo ze sobą więc wie jak to mieć chłopaka sportowca. Pewnie, że czasem ma humorki, bo jestem człowiekiem bardzo zajętym i tylko bywa, że w jakieś weekendy mamy dla siebie czas, ale to jest margines.

Teraz czekamy na tytuł mistrza świata

- Sporty walki stały się niezwykle popularne - mówi trener Pasek. - Sprawiły to między innymi media, pokazując walki w ringu i klatce. Wielu oglądając chce tego po prostu spróbować. U nas decyduje serce i umysł, bo ciało czasem może odmówić posłuszeństwa. Rafał bardzo szybko zaczął odnosić sukcesy. U niego bardzo ważna jest determinacja i dążenie do celu. Nie za wszelką cenę. On sobie to rozkłada w czasie. Jest takim człowiekiem który jak ma postawione zadanie to je wykona bez względu na przeszkody.

Myślę, że prawdziwych skrzydeł dostał jak pierwszy raz został powołany do kadry narodowej i zobaczył orzełka na piersi. To go bardzo zainspirowało. Był mistrzem Europy juniorów, potem seniorów. On cały czas goni sam siebie z wynikami.
Pomaga mu to, że w klubie jest kilka osób, w tym przyjaciel Rafała, Kacper Frątczak, który jest zawodnikiem formatu światowego. Chcąc nie chcąc jest miedzy nimi mała rywalizacja. To ich napędza do dalszej pracy i nie powoduje jakichś napięć czy zatargów. Rafał przez siedem lat wykonał ogrom roboty nas sobą. To co teraz robi, czyli studia, praca zawodowa, dobre wyniki pokazują, że droga którą dla niego wspólnie obraliśmy jest słuszna. Czyli teraz czekamy na tytułu mistrza świata.

Prezentacja Stelmet Enea BC Zielona Góra. WIDEO:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska