Powiedział, że pacjent ma pogruchotane narządy wewnętrzne. Lekarze walczą o jego wątrobę.
- Przetoczyliśmy mu mnóstwo krwi. Nawet nie zliczę ile. Ale najważniejsze że stan chłopca, choć wciąż bardzo ciężki, jest stabilny - dodał lekarz.
Zabieg zakończył się o 12.30.
Kawał dobrej roboty
A. Byszewski przyznał, że lekarze z Gorzowa zrobili kawał dobrej roboty. - Profesjonalnie i skutecznie zahamowali olbrzymie krwotoki. Potem, gdy już ustabilizowali jego stan, podjęli mądrą decyzję o przetransportowaniu go do nas. Mamy tutaj największe możliwości w kraju, jeśli chodzi o pomoc w takich urazach. Jeszcze raz wyrazy uznania dla kolegów z Gorzowa - powiedział. Około 12.30 zabieg w Centrum Zdrowia Dziecka dobiegł końca.
Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, z chłopczykiem najpewniej są w Warszawie jego bliscy.
Przypomnijmy: malec trafił do stolicy wczoraj popołudniu. Miał być przetransportowany helikopterem w niedzielę rano, ale była mgła. Ostatecznie po 15.00 został odwieziony karetką do Goleniowa i stamtąd ruszył droga lotniczą.
Wypadek na cmentarzu
Pięciolatek został ranny w sobotę po 14.00. Na cmentarzu przy ul. Żwirowej przewróciła się na niego nagrobna płyta. Trafił do szpitala przy ul. Dekerta na oddział chirurgii dziecięcej. Operowali go gorzowscy lekarze z ordynatorem Piotrem Gajewskim w składzie. - Nie pamiętam jak długo trwała operacja. Pracowaliśmy bez patrzenia na zegarek. Decyzja o wysłaniu pacjenta do Warszawy nie była łatwa. Moglibyśmy sami próbować tego, co koledzy ze stolicy zrobili dzisiaj, ale postanowiliśmy nie ryzykować. Tam mają lepsze warunki, lepszy sprzęt, większe doświadczenie w takich wielonarządowych urazach - dodał ordynator Gajewski.
Przyznał, że on i jego ludzie bardzo przeżyli tragedię chłopca. - To nie jest tak, że robimy operację i zapominamy. Jesteśmy ludźmi: martwimy się, przeżywamy, pamiętamy o pacjentach, do wielu się przywiązujemy. W środę jadę do Warszawy, na pewno odwiedzę tego chłopca. Powiem mu, że wszyscy trzymamy za niego kciuki - dodaje Gajewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?