MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Robert Dowhan: - Pokonać Stal będzie podwójną radością

Redakcja
fot. Tomasz Gawałkiewicz
10 pytań do Roberta Dowhana, prezesa klubu Falubaz Zielona Góra.

1. Dlaczego wygra Falubaz? Jakie macie sposoby na pokonanie rywali?
Bo jest to prawdziwa drużyna mająca za sobą kilka lat wspólnych startów. W większości oparta na własnych wychowankach. W Gorzowie pojechało ich czterech. Mamy w ekipie pięciu Polaków. Nie ma w kraju drugiej drużyny tak bardzo związanej z miastem i kibicami. U nas jest zasada ,,jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Szanujemy się wzajemnie, wspieramy i to przynosi efekty.

2. Co pan myśli o rywalach? Czy czegoś im pan zazdrości?
Szkoda że nie jest to taki zespół jak kiedyś. Wtedy były prawdziwe derby, gdy w Stali jeździli gorzowianie na czele z Edwardem Jancarzem. Zazdroszczę im finansów, bo to ich mocna strona. Także stadionu.

3. Jakby pan w kilku słowach opisał gorzowian?
Historia nie tylko lubuskiego ale i polskiego żużla. Wielki respekt przed tym co było, wynikami, znakomitymi sukcesami, tytułami. Kiedyś wielkie sukcesy, znane nazwiska. Ostatnio to jednak my jesteśmy górą, po naszej stronie jest magia, i wszystko to co z tym sportem jest związane. To my idziemy do przodu i z duchem czasu.

4. Dlaczego derby tak bardzo podnoszą panu poziom adrenaliny?
Bo to jest jak święta wojna nie tylko sportowa, bo często przenosi się na zupełnie inne płaszczyzny. Przecież każda wygrana, czy ktoś jest kibicem czy nie ma wielkie znaczenie. Nie tylko takie, który klub jest lepszy. Także w rywalizacji miast i stolic województwa. Najlepiej jednak smakuje pokonanie rywala na torze i pokazanie mu kto jest lepszy.

5. Nie denerwują pana teksty Komarnickiego?
Nigdy. Zawsze podchodzę do wypowiedzi Władka z dużym dystansem i zanim cokolwiek odpowiem to najpierw pomyślę i zastanowię się nad tym. Gdybym miał się denerwować po niektórych jego zaczepkach to pewnie nie bylibyśmy dzisiaj - mimo wszystko - w tak dobrych stosunkach.

6. Czy po meczu, bez względu na wynik, umówi się pan z Komarnickim na piwo?
Zawsze. Robimy to od dawna. Po ostatnim spotkaniu w Gorzowie spotkaliśmy się i rozmawialiśmy do późnych godzin nocnych. A było o czym. Teraz pewne też będzie podobnie. I bardzo dobrze.

7. Czy wolałby pan wygrać skromnie, czy też zmiażdżyć i upokorzyć rywali?
Wygrać obojętnie ile. Każe zwycięstwo cieszy, szczególnie nad takim rywalem jakim jest Stal. Taki sukces ma swoją wartość. Pokonać lokalnego rywala to jest podwójna radość. Mam nadzieję, że w niedzielny wieczór jej doznam

8. Którego z zawodników przeciwnej drużyny zakontraktowałby pan bez namysłu do swojej?
Nie wiem, chyba nikogo. Może któregoś z juniorów? Nikt z ich seniorów nie pasuje do naszej układanki. Dla nas najważniejsi są wychowankowie, zawodnicy związani z miastem i regionem. Takich w dzisiejszej Caelum Stali nie ma.

9. Jak będzie wyglądało życie po derbach w razie porażki i odpadnięcia z play offów?
Mam kilka ofert last minute na tanie wakacje i jeżeli odpadniemy, to możemy je szybko wykorzystać. Jeśli wygramy przekażę je prezesowi Komarnickiemu. Niech oni skorzystają i sobie odpoczną po ciężkim sezonie.

10. Jak pan sobie wyobraża poniedziałek po derbach?
Będę spał jak suseł i do wieczora. Należy mi się jakiś odpoczynek, spokój i luz po takim nerwowym dniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska