Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzi się coraz więcej bliźniaków

Tatiana Mikułko
Agnieszka Szpak jest szczęśliwą mamą bliźniaków. Dzieci na świat przyszły w gorzowskim szpitalu. W ich domu w Drezdenku czeka już trójka rodzeństwa.
Agnieszka Szpak jest szczęśliwą mamą bliźniaków. Dzieci na świat przyszły w gorzowskim szpitalu. W ich domu w Drezdenku czeka już trójka rodzeństwa. Fot. Kazimierz Ligocki
- To był dla mnie szok, bo ani w mojej rodzinie, ani w męża nie ma bliźniąt - powiedziała nam Agnieszka Szpak, szczęśliwa mama nowo narodzonej parki i pacjentka gorzowskiego szpitala.

Ciąże mnogie, jak określa się je fachowo, zdarzają się coraz częściej. Ordynator oddziału ginekologii i położnictwa Mariusz Brych tłumaczy to kilkoma powodami. - Rodzą coraz starsze kobiety. Ciąże często wymagają wspomagania farmakologicznego. Także coraz częściej dochodzi do zapłodnienia pozaustrojowego - wylicza lekarz. W tym roku nie zdarzyło się jeszcze, by na gorzowskiej porodówce urodziło się więcej niż dwoje dzieci. Ale trojaczki przychodziły na świat w minionych latach.

Rodzi wyż
Jedną ze szczęśliwych mam bliźniąt jest Agnieszka Szpak. Urodziła przez cesarskie cięcie. W środę, gdy odwiedziliśmy ją na oddziale, szykowała się z maluchami do domu. - Nie wiem jeszcze jak nazwiemy dzieci. Może Karol i Julia - zastanawiała się. Pani Agnieszka przyznała nam, że po twarzyczce jeszcze nie rozpoznaje swoich pociech. - Wiem, które gdzie położyłam. Bliżej okna chłopczyk, za nim dziewczynka - śmiała się. W opiece nad maleństwami będzie pomagać jej cała rodzina. Jest co robić, bo w domu na przyjazd bliźniąt czeka trójka rodzeństwa w wieku 9, 8 i 2,5 roku. Pani Agnieszka chwali sobie opiekę lekarzy i położnych w gorzowskim szpitalu. - Miałam rodzić w Drezdenku, ale gdy tam przyjechałam, odesłali mnie tutaj. I nie żałuję. Niczego mi ani dzieciom tu nie brakuje - mówi pani Agnieszka.

W gorzowskim szpitalu rodzą kobiety z całego północnego województwa i z południowej części Zachodniopomorskiego. Na koniec minionego roku odbyło się tu 1650 porodów, czyli na miesiąc przypadało 30,2. - W tym roku będzie więcej. Miesięcznie odbieramy bowiem 36 porodów. Tendencja jest wzrostowa, bo rodzą panie z wyżu demograficznego. Poza tym poprawiająca się opieka prorodzinna, becikowe, to wszystko zachęca do rodzicielstwa - tłumaczy dr Brych.

Większy komfort
Teraz na porodówce są trzy boksy i dwie sale do porodów rodzinnych. Zdarza się, zwłaszcza, gdy na raz rodzi więcej pań, że pierwszą fazę porodu kobiety spędzają poza porodówką. Do dyspozycji rodzących są drabinki, linki, worki, czyli urządzenia, które pomagają zwalczyć ból. Jest także wanna, w której można spędzić pierwszą fazę porodu. - Napisaliśmy projekt do urzędu marszałkowskiego opiewający na 3,5 mln zł zakładający modernizację oddziału. Jest w nim ujęta m.in. duża wanna przystosowana do porodu - informuje dr Brych. I wspomina o innych zmianach, które szykują się na oddziale. - Jesteśmy po rozmowach z anestezjologami. Razem przystępujemy do projektu oddział bez bólu. Będzie można u nas rodzić ze znieczuleniem zewnątrzoponowym na życzenie, oczywiście jeśli nie będzie medycznych przeciwwskazań - informuje ordynator.

Już teraz poprawił się też komfort dla pacjentek oddziału. Wyniesiono z sal łóżka (były nawet po cztery w jednej) tak, by w jednym pokoju przebywały dwie panie z noworodkami. Jeśli się uda zdobyć dofinansowanie do projektu modernizacji oddziału każda sala położnicza będzie miała też łazienkę.

Jak w klinice
Oddział ginekologii i położnictwa stara się też o III stopień referencyjności, oznacza to, że będzie można leczyć tak jak w klinikach. - Już teraz robimy większość specjalistycznych rzeczy. Brakuje nam tylko diagnostyki prenatalnej i niektórego sprzętu - tłumaczy ordynator.

Przypominamy, że III stopień referencyjności ma sąsiadująca z położnictwem neonatologia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska