Rowerzysto! Od tego często zależy Twoje życie

Jest poniedziałkowy poranek. Szarówka. W Górzycy (pow. słubicki) dochodzi do tragedii. Bus uderza w rowerzystę, a później w drzewo. Rowerzysta ginie na miejscu. Nie wiadomo, czy był dobrze widoczny. Ustali to prokurator. Wiadomo natomiast, że o tej porze roku miłośnicy dwóch kółek muszą być szczególnie rozważni. - W tym roku doszło do 72 wypadków z udziałem rowerzystów, dwie osoby zginęły - wylicza Sławomir Konieczny, rzecznik prasowy lubuskiej policji. Dodaje, że liczba wypadków nie jest zależna od pory roku, a od pogody.

- Najgorzej jest na ruchliwych drogach, tych bez ścieżek rowerowych. Tak jest na trasie Kostrzyn - Górzycza, albo w stronę Słubic. Kierowcy pędzą tu na potęgę, bo to dobra, równa i prosta droga. Wyprzedzają, nie zwracając uwagi na rowerzystów. Makabra - mówi Alina Kawencka, cyklistka. Inaczej sprawa wygląda w Niemczech.
- Tam kierowcy szanują rowerzystów. Nikomu nawet nie przyjdzie do głowy, żeby wyprzedzać jednoślad na trzeciego, albo spychać rowerzystę z drogi - dodaje. Nasza policja zapewnia, że bezpieczeństwo rowerzystów, to jedna z najważniejszych spraw, na które zwracają uwagę w ruchu drogowym.
- Kierowcy, którzy stwarzają zagrożenie, nie mogą liczyć na pobłażliwe traktowanie - zapewnia Marcin Maludy z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Policyjne statystyki jasno pokazują, że najniebezpieczniejsze są duże miasta. W Zielonej Górze w tym roku doszło do 14 wypadków, jeden rowerzysta zginął. Taka sama liczba wypadków z udziałem jednośladów wydarzyła się w Nowej Soli. W Gorzowie 12. Najmniej, bo po 2 wypadki, wydarzyły się powiecie w sulęcińskim i wschowskim. W powiecie słubickim, gdzie w poniedziałek doszło do tragedii, czterech rowerzystów zostało rannych, jeden zginął.

Wielu z tych dramatów można by uniknąć. Wystarczy... kilkanaście złotych. - Za 19 złotych można kupić lampki na przód i tył roweru, dzięki którym będziemy widoczni z kilkuset metrów. Do tego trzeba pamiętać o odblaskach. Kosztują kilka złotych. Z przodu biały, z tyłu czerwony i żółte na szprychach. Coraz więcej osób ubiera kamizelki odblaskowe. To bardzo dobry pomysł, dzięki nim jesteśmy widoczni bardzo dobrze - mówi Grzegorz Widziewicz ze sklepu rowerowego w Słubicach. Przy kupnie lampki na dynamo warto zwrócić uwagę na te z kondensatorem. Dzięki temu, jeśli się zatrzymamy np. przed skrzyżowaniem, przez kilka minut lampa dalej będzie widoczna, a my będziemy bezpieczniejsi.

I jeszcze jedna, ważna przestroga. Jeśli jedziemy albo idziemy poboczem i widzimy samochody jadące z przeciwka, to niekoniecznie oznacza, że kierowcy widzą nas. - Pamiętajmy, że ktoś może zacząć wyprzedzać inne auto. Wtedy go nie zauważymy, a kierowca zauważy nas w ostatniej chwili. Wtedy czasu na reakcję jest bardzo, bardzo mało i najczęściej dochodzi do wypadku - mówi S. Konieczny.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje