Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Jackiem Bruzdewiczem, prowadzącym psychoterapię dla psów i kotów

Henryka Bednarska 0 95 722 57 72 [email protected]
Jacek Bruzdewicz ma 49 lat. Skończył resocjalizację i anglistykę na Uniwersytecie w Gdańsku. Hobby to psy, które chce ratować przed eutanazją, motoryzacja i gotowanie. Jeździ na zloty C.Y.C., ludzi zafascynowanych yamahami. Jego specjalności w kuchni: naleśniki na słodko płonące, zrazy zawijane na pikantno, zupa grzybowa. Z żoną Katarzyną i 12-letnią córką Adrianą przyjechali z Elbląga. Od dwóch lat mieszkają w podgorzowskim Gralewie. Chcą otworzyć tam psie przedszkole. Żona specjalizuje się w masażu zwierząt.
Jacek Bruzdewicz ma 49 lat. Skończył resocjalizację i anglistykę na Uniwersytecie w Gdańsku. Hobby to psy, które chce ratować przed eutanazją, motoryzacja i gotowanie. Jeździ na zloty C.Y.C., ludzi zafascynowanych yamahami. Jego specjalności w kuchni: naleśniki na słodko płonące, zrazy zawijane na pikantno, zupa grzybowa. Z żoną Katarzyną i 12-letnią córką Adrianą przyjechali z Elbląga. Od dwóch lat mieszkają w podgorzowskim Gralewie. Chcą otworzyć tam psie przedszkole. Żona specjalizuje się w masażu zwierząt. fot. Paweł Szeligowski
- Pies to nie zabawak - mówi Jacek Bruzdewicz, prowadzący psychoterapię dla psów i kotów

- Czy psy mają depresję? Teraz, w zimie, dopada ona wiele osób

- Tak, psy też mają depresję, ale przyczyną nie jest temperatura otoczenia. Mają ją raczej z powodu rozstania z właścicielem, braku kontaktu z nim albo braku zajęcia. Pies, który się nudzi, popada w apatię, mogącą przerodzić się w depresję. Będzie leżał w kojcu, nic go nie będzie interesowało. Psy potrzebują towarzystwa, od kiedy zostały udomowione. Moja Juka to pies border collie, który pasie owce. W genach ma szczypanie owiec po kostkach, dlatego to samo robi z właścicielem. Jeśli potraktujemy to jako agresję, będziemy karać psa, zacznie być sfrustrowany. Bo karze się go za naturalny odruch. No i wpada w depresję, z której ciężko go wyprowadzić.

- Jak pan leczy psa z agresji?

- Trzeba najpierw znaleźć przyczynę frustracji. Czasami to brak kontaktu z właścicielem, który wyjeżdża do pracy na dziesięć godzin, a jak wróci, to tylko wyprowadzi psa na 15 minut. Jeszcze gorzej, gdy wcale z nim nie wyjdzie, na dodatek się go skarci, co nie daj Boże. Ten czuje się niepotrzebny. Mój pies za piłkę dałby się pokroić, może biegać za nią pięć godzin. Musi gdzieś spalić energię. Jeśli się nie wybiega, pojawi się napięcie. Pies zaczyna rzuć. Rzucie, gryzienie, bieganie - tu może wyładować nadmiar energii i rozładować stres. Zatem jeżeli stwierdzimy, że frustracja jest przez rozstanie z właścicielem, tłumaczymy, iż zwierzę potrzebuje kontaktu, zabawy, głaskania. Można je wspomóc masażem albo akupresurą. Po miesiącu będzie to inny pies.

- Masażem?

- Na ciele psa jest kilkanaście punktów, których uciskanie powoduje przepływ energii albo jej tamowanie. Masaż uspokaja psa, apatycznego można pobudzić.

- Dlaczego pies atakuje?
- Nie ma psów agresywnych, one tak się zachowują. To człowiek modeluje psa, jego zachowanie. Agresję wyzwala tysiące bodźców. Pies gryzie kość w swoim kojcu, ktoś obcy chce go pogłaskać, bo ładny. On nie zaatakuje od razu, wyśle gamę sygnałów ostrzegawczych, żeby nie podchodzić: znieruchomieje, wpatrzy się w daną osobę, postawi uszy, rozszerzą mu się źrenice, pokażą się zęby, zesztywnieje ogon, całe ciało, później wyda pomruk, dopiero potem warknie, zaszczeka i zaatakuje. Jego legowisko to jego azyl, a ktoś chciał tu wkroczyć. Agresję może wyzwolić wszystko, co go przestraszy.

- Agresję można wyleczyć?
- Uuu... Trzeba dotrzeć do bodźca, który ją wyzwala. Może chodzić o dźwięk, zapach, dotyk, nadmiar białka w diecie, kiedy suka ma młode... Dlatego zawsze pytamy właściciela, w jakich okolicznościach pies warczy na niego albo go ugryzł. Przypadek z Gorzowa: buldog warknął na właścicielkę. Zapytałem, co robiła. Okazało się, że kłóciła się z córką, machając przy tym rękoma. Pies stanął w obronie córki, ale za chwilę przyszedł do właścicielki, merdając wesoło ogonem.

- Już nie pamiętając, co było?
- Psy mają pamięć dwusekundową. Jeśli go nagradzamy, musimy to zrobić w tym czasie. Tak samo jest z karą. To człowiek warunkuje psa, uczy go. Nie ma głupich psów ani agresywnych. To właściciele są głupi i agresywni. Pies może czekać na właściciela ileś godzin, ale później oczekuje nagrody: wyjdź ze mną, pobaw się, wyczesz mnie.

- Dlaczego pan się zajął psychoterapią?
- Chciałem poznać zachowania psów i tak wgryzłem się w temat, że zrobiłem różne uprawnienia. Teraz kończę międzynarodowe, brytyjskie, będę tzw. behawiorystą zwierzęcym praktykującym. Będę mógł otworzyć klinikę psychoterapii dla zwierząt. Ale generalnie to najpierw chodzi o to, żeby wyleczyć właściciela zwierzęcia. Inaczej nic się nie wskóra.

- Właściciele słuchają pana?
- Tak, jeśli im zależy na psie. Jeżeli nie, pies skończy w schronisku, szczególnie agresywny.

- Opłaca się panu taki biznes?
- Nie jestem nastawiony na biznes. Tłumaczę właśnie amerykańskie testy dla psów schroniskowych. Chodzi o przygotowanie ich do adopcji. Bo do dobrego stanu psychicznego i fizycznego można wyprowadzić i psy niechciane, i takie, które z powodu agresji były przeznaczone do eutanazji.

- I pan chce to robić?
- Mam dwa pomysły, które będzie można realizować za 2-3 lata. Chciałbym ruszyć program adopcyjny w gorzowskim schronisku. Chodzi o to, żeby psa oddać w dobre ręce. Trzeba najpierw wychować właściciela, powiedzieć mu, jakie bierze na siebie obowiązki. Dopiero później można go sparować z psem. I drugi program - w szkołach, uświadamiający dzieci i rodziców, że pies to nie zabawka i nie kupuje się go na imieniny, bo jest ładną kuleczką. Teraz współpracuję z pobliskim hotelem dla zwierząt. Zależy mi na tym, żeby ratować je przed uśpieniem. Właśnie przygotowałem psa do adopcji, wziął go ksiądz z Gralewa.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska