- Czy Dziewczyna Roku 2008 uważa, że jest piękna?- O nie, nigdy w ten sposób na siebie nie patrzyłam. I mam do siebie dystans.
- Jednak zdecydowała się pani stanąć w szranki z innymi dziewczętami.- Tak naprawdę to był to pomysł, decyzja taty i mojego narzeczonego. Oni to wymyślili, wybrali zdjęcie, które uznali za najładniejsze, skłonili mnie do podpisania zgłoszenia. I tak się zaczęło...
- Były sportowe emocje?- Gdy trwał konkurs na Dziewczynę Wiosny specjalnie się tym nie przejmowałam. Gdy wygrałam i rozpoczął się wyścig o tytuł Dziewczyny Roku dałam się porwać duchowi rywalizacji. Przyznam się, że śledziłam sytuację. Na początku nie wyglądało to dobrze i nie liczyłam na wygrana. Później się ruszyło.
- Krewni, znajomi...- I tutaj chciałam bardzo podziękować koleżankom, kolegom, przyjaciołom, rodzinie, mojemu Marcinowi, nauczycielom, mieszkańcom Lipek Wielkich i... wszystkim internautom, którzy na mnie glosowali.
- Co okazało się pani atutem - figura, twarz, uśmiech...?- Stawiam na charakter, przynajmniej mówiąc o osobach, którzy mnie znają. Jestem otwarta, żywiołowa i... kocham ludzi.
- Czy uroda pomaga w życiu?- Nie wiem. Jak powiedziałam nie uważam się za szczególnie urodziwą. Natomiast wierzę w to, co mam głowie. I sądzę, że to, co człowiek wie, umie jest ważniejsze. To decyduje jakim jest... Czy jest pięknym człowiekiem.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?