Jeszcze kilkanaście lat temu Państwowe Gospodarstwo Rolne było chlubą niewielkiego Zarzynia i największym pracodawcą w okolicy. Został po nim biurowiec w centrum wsi. - Stoi i niszczeje - mówią mieszkańcy. Sołtys Ryszard Czarnecki wiele razy interweniował w tej sprawie w sulęcińskim magistracie. - Dlaczego nikt go nie zagospodarował? Aż serce ściska, że zmarnował się taki majątek - mówi z żalem.
Nikt go nie chce
Dawnym biurowcem zarządza Agencja Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa. - Chcemy go sprzedać. Przed rokiem wystawiliśmy budynek na przetarg, ale nikt się nie zgłosił - wyjaśnia Wanda Bednaruk, kierowniczka terenowego biura agencji w Międzyrzeczu.
Zdaniem urzędniczki agencja może przekazać nieruchomość władzom, np. na mieszkania socjalne. - Nikt jednak nie kontaktował się z nami w sprawie przejęcia i zagospodarowania budynku ani też jego stanu technicznego - dodaje. Informację tę potwierdzą burmistrz Sulęcina Michał Deptuch. - Remont kosztowałby więcej, niż wybudowanie nowego budynku. Nie jesteśmy nim zainteresowani - mówi.
Blok też pusty
Dawny biurowiec, to nie jedyny pustostan szpecący wieś. W innej części Zarzynia stoi dwupiętrowy blok, który wybudowano kilkanaście lat temu. Nie ukończono go jednak. Teraz straszy pustyni oknami. Od kilku lat jego właścicielem jest gmina. Co zamierza z nim zrobić?
- Chcemy go zaadaptować na mieszkania socjalne. Niestety, na razie nie mamy na to pieniędzy. koszt będzie spory, bo mieszkania trzeba będzie przerobić na mniejsze - mówi burmistrz. Zapewnia, że jeśli ruszą zapowiadane przez rząd programy dotyczące budownictwa socjalnego, to gmina natychmiast przygotuje dokumentację i wystąpi o pieniądze na remont.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?