Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusza kolejna tura rewitalizacji budynków w Zielonej Górze

Tomasz Czyżniewski 68 324 88 34 [email protected]
- Często przychodziłam do Domu Kolejarza. To najpiękniejsza willa w okolicy. Bardzo się cieszę, że ktoś ją wyremontuje. Szkoda, żeby budynek niszczał - mówi Teresa Smolska.
- Często przychodziłam do Domu Kolejarza. To najpiękniejsza willa w okolicy. Bardzo się cieszę, że ktoś ją wyremontuje. Szkoda, żeby budynek niszczał - mówi Teresa Smolska. Mariusz Kapała
Magistrat do remontów dołoży właścicielom 1,2 mln zł. Wreszcie do świetności powróci Dom Kolejarza - piękna willa przy pl. Bohaterów.

PROGRAM REWITALIZACJI

PROGRAM REWITALIZACJI

Program rewitalizacji ruszył w 2002 r. za prezydentury Zygmunta Listowskiego. Dzięki niemu wyremontowano m.in. szkołę muzyczną, konkatedrę, kamienice przy Starym Rynku, ul. Pod Filarami czy pl. Pocztowym. W zachwyt wprowadzają odnowione, secesyjne kamienice przy ul. Reja. Kiedyś zajmowała się tym specjalna fundacja w ramach zadań wspólnych. Obecnie do 50 proc. dofinansowania mogą otrzymać obiekty wpisane w rejestr zabytków lub będące w strefie ochrony konserwatorskiej. Głównie dotyczy to budynków w śródmieściu.

- Piękna willa? Może kiedyś. Teraz to koszmar. Proszę popatrzeć, jak z niej obłazi farba. To wstyd, że taki zaniedbany budynek stoi w centrum miasta - Józefa Stachowiak spogląda na charakterystyczny budynek na rogu pl. Bohaterów i ul. Boh. Westerplatte. Na wprost Centrum Biznesu.
Rzeczywiście jest w opłakanym stanie. To dobrze znany zielonogórzanom dawny Dom Kolejarza. - Przed laty grałem w nim na perkusji - wspomina Igor Skrzyczewski z pubu 4 Róże dla Lucienne. - Sami sobie przygotowaliśmy salę prób. Na strychu. Tak było tam zimno, że trzeba było grać w rękawiczkach. Ostro było. I nieźle niosło. Słychać nas było przy pomniku. Później była tam galeria. Teraz budynek strasznie wygląda. Trzeba go przywrócić do życia.

Jest to możliwe. Odnowa willi będzie sztandarowym przedsięwzięciem tegorocznej rewitalizacji. - Kiedyś takim straszydłem na deptaku była szkoła muzyczna. Wyremontowaliśmy ją - mówi wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. - Teraz wspieramy prywatnego właściciela, który chce dom zamienić w perełkę.
Na remont tego budynku miasto przeznaczyło 180 tys. zł. To największa kwota wsparcia w tegorocznym programie, na którego realizację przeznaczono 1,2 mln zł. Wsparcie otrzyma 34 budynków. Listę muszą jeszcze zatwierdzić radni.
- Zostałem zakwalifikowany? To się bardzo cieszę - Piotra Pudłowskiego, który jesienią kupił Dom Kolejarza, zastaliśmy w pociągu do Warszawy. - Jak tylko dostanę oficjalne dokumenty, natychmiast przystępuję do prac. Zaczynam od naprawy dachu, stolarki i elewacji. Ta ostatnia będzie w kolorze piaskowym. Odnowię też zabytkowy płot. Prace chcę zakończyć na Winobranie. Willa stanie się perełką Zielonej Góry.

Koszt tych prac wyceniono na 820 tys. Miasto dołoży 180 tys. - Wiadomo, że każdy chciałby więcej. Dobre i to - uśmiecha się Pudłowski. To początek jego problemów. Bo później chce zabrać się za gruntowne odnowienie wnętrza budynku, w którym szczególnie śliczny jest parter. Biznesmen ocenia, że wszystkie prace (na zewnątrz i wewnątrz) mogą pochłonąć do 4 mln zł. Lokale prawdopodobnie będą wynajmowane.
Mniej ambitne zamiary ma Maria Idzikowska od 6 lat prowadząca przy ul. Fabrycznej galerię w Starej Fabryce. To nr 2 miejskiego dofinansowania. Według założeń całość prac ma kosztować ponad 400 tys. zł. - Cieszę się! I spać nie mogę - mówi Idzikowska. - Skąd wezmę tyle pieniędzy? Galeria zajmuje parter. Chyba sprzedam lokal w piwnicy lub na strychu.
Pieniądze pójdą na odnowienie elewacji budynku. Będzie w kolorze ceglanym. Ma się komponować z remontowanym, miejskim budynkiem tworzącym Zaułek Artystów, gdzie występować będą kabareciarze, pracować plastycy i winiarze. Nowy bruk pokryje całe podwórko. To będzie jedno z ciekawszych miejsc w Zielonej Górze.

- Muszę jeszcze zadecydować, czy przy okazji ocieplić ten budynek - dodaje Idzikowska.
Komisji oceniającej wnioski przewodniczył Paweł Urbański, naczelnik wydziału inwestycji. Wspierali go Edward Nalepa i konserwator Izabela Ciesielska.
- Wybraliśmy 34 wnioski. Miasto daje 1,2 mln zł, a właściciele dokładają kolejne 2 mln zł - wylicza naczelnik. - W tym roku zrezygnowaliśmy z remontowania dachów, a najwięcej funduszy przeznaczyliśmy na naprawy dachów. Najpierw budynek trzeba zabezpieczyć, by do środka nie lała się woda, a dopiero później naprawiać elewacje czy klatki schodowe.
Miasto dołoży jeszcze sporo pieniędzy do m.in. remontów dachów w kamienicach przy: ul. Mickiewicza 3a - ok. 100 tys. zł (projekt wart 250 tys. zł), Żeromskiego 17 - 80 tys. zł (projekt wart 170 tys. zł) i Tylnej 31 - 60 tys. zł (projekt wart 125 tys. zł).

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska