Rząd pomoże kobietom

Czytelniczki "Babskich Wtorkach" komentowały przedstawionych przez nas wybrane założenia rządowego projektu polityki prorodzinnej. Jednocześnie trwały ogólnopolskie konsultacje tego dokumentu, który przygotował zespół wiceminister pracy i polityki społecznej Joanny Kluzik - Rostkowskiej. Projekt został poddany ocenie m.in. organizacji pozarządowych, samorządowych, pracodawców, związkowców, ludzi świata nauki oraz ekspertów. Wyniki konsultacji, które dziś skrótowo przedstawiamy wraz ze stanowiskiem rządu, podano na specjalnej konferencji.

Opiniujący projekt podkreślają presję czasową - w dorosłe życie wchodzą roczniki wyżu demograficznego. Minister zastrzega, że póki co, niektóre dobre pomysły mogą nie zostać zrealizowane ze względu na niski budżet. Autorzy opinii zwracają uwagę, że lepiej wprowadzić szereg rozwiązań zawartych w programie niż budować wielki projekt, który może nie mieć szans realizacji.

Pensja dla rodziców?

Wiele zastrzeżeń wzbudza niedostateczne dostrzeżenie w programie rodziców, którzy decydującą się na pozostanie w domu, aby wychowywać dzieci (głównie chodziło o kobiety). Opiniujący projekt (m.in. Klub Inteligencji Katolickiej) postulują wprowadzenie specjalnego wynagrodzenia takich osób oraz lepszą niż proponowana ochronę przed brakiem lub niską emeryturą w przyszłości. Ich zdaniem państwowy system emerytalny powinien zapewnić takim osobom choćby minimalne emerytury lub przekazywać im część składki emerytalnej wypracowywanej przez dzieci. Organizacje pozarządowe chciałaby, żeby rząd finansował nie tylko żłobki i przedszkola, ale również rodziny decydujące się na opiekę nad dzieckiem w domu.

Rząd odrzuca jednak pomysł wypłacanie rodzicom pensji za sam fakt wychowywania dzieci. Do rozważenia i przepracowania pozostawia za to kwestię pensji dla osób pracujących w domu oraz wspólnych małżeńskich emerytur.

Tata na urlopie

BĘDĄ PIENIĄDZE

Prof. Teresa Lubińska, sekretarz stanu w Kancelaria Prezesa Rady Ministrów przestawiła na konferencji założenia do budżetu zadaniowego polityki prorodzinnej. Finansowe instrumenty polityki rodzinnej będą skoncentrowane przede wszystkim na wspieraniu sytuacji materialnej. Zostanie na to przeznaczone najwięcej pieniędzy - prawie 13 mld zł. Na drugim miejscu będą wydatki na wspieranie rodzin w zakresie edukacji i opieki zdrowotnej (ponad 1 mld zł). Trzecim finansowanym celem programem ma być poprawa sytuacji mieszkaniowej rodzin (50 mln. zł). Następne cele to: godzenie pracy i macierzyństwa (ponad 38 mln zł.) oraz tworzenie pozytywnego klimatu społecznego wokół rodzicielstwa (30 mln zł).

Z entuzjazmem przyjęto za to pomysł stopniowego wydłużenia urlopów macierzyńskich z 18 do 26 tygodni oraz wprowadzenia ulg podatkowych dla rodzin z dziećmi. Z tym, że autorzy opinii postulują, aby z większej niż dotychczas części urlopu mógł korzystać ojciec dziecka. Wręcz domagają się wprowadzenia pojęcia urlopu rodzicielskiego, a nie macierzyńskiego. Dzięki zmianie nazwy nie byłby kojarzony wyłącznie z kobietami, co miałoby poprawić ich sytuację na rynku pracy.

Zgodnie z rządowym programem urlopy będą wydłużane stopniowo. Także i po to, by obserwować, jak wpłynie to na sytuację kobiet na rynku pracy. Co do udziału ojca w tym urlopie, to może skorzystać z niego po 16 tygodniach. W miarę wydłużania urlop coraz bardziej będzie mógł przybierać formę rodzicielskiego. Na przykład przy urodzeniu drugiego dziecka, gdy urlop wyniesie docelowo 26 tygodni, ostatnie 12 tygodni będzie mógł wykorzystać ojciec.

Minister obiecała, że całościowy projekt rządowy będzie gotowy pod koniec czerwca.