Sadzili drzewa, a po latach wyrosły im... dwa piękne murale w Gorzowie. Co o nich sądzicie? Jak wam się podobają?

Sztuka Miasta stworzyła dwa kolejne murale. Bożydar Bib-rowicz ma swój przy ul. Kolejowej, a Egomet Brahtz przy ul. Zielonej.

- Dlaczego mural powstał w tym miejscu? Bo Egomet mieszkał 300 metrów stąd. Jego kamienica, niestety, się nie zachowała – mówił nam w piątek Paweł Kurtyka ze stowarzyszenia Sztuka Miasta. Przy ul. Zielonej 58, a więc w miejscu doskonale widocznym z ul. Grobla, stowarzyszenie „odsłaniało” kolejny mural w mieście. Tym razem Egometa Brahtza. Gdy Gorzów był jeszcze Landsbergiem, był miejskim radcą, miłośnikiem parków. To właśnie on był pomysłodawcą założenia parku Słowiańskiego. Żył w latach 1838-1918. – To, jak wyglądał, wiemy ze zdjęcia, które się zachowało, na którym stoi z rodziną. Także z medalionu, który zawisł na kamieniu w parku – mówi Kurtyka.

W tym samym czasie, co mural E. Brahtza malowała Beata Stanek, przy ul. Kolejowej Krzysztof Matuszak tworzył też mural poświęcony Bożydarowi Bobrowiczowi (1944-2007). On z kolei był m.in. pomysłodawcą kapsuły czasu na pl. Grunwaldzkim, ale przede wszystkim był znany jako społecznik Zakanala i ogromny miłośnik przyrody (m.in. sadził drzewa).

- Mural dobrze oddaje to, co było dla niego ważne. Jest na nim Warta, którą kochał i którą chciał przybliżyć. Jest zieleń, jego ulubiona pasja – mówiła Zofia Bibrowicz, której mąż przez 20 lat mieszkał przy ul. Spokojnej, czyli też niedaleko muralu.
To już kolejne murale Sztuki Miasta. W 2015 r. stowarzyszenie zrobiło mural Christy Wolf na os. Słonecznym oraz Zbigniewa Herberta przy ul. Teatralnej. – Chcielibyśmy kontynuować i robić kolejne murale – mówił nam P. Kurtyka.

Murale kosztowały ponad 20 tys. zł. Oprócz pieniędzy z miasta swój wkład mają też sponsorzy: Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, firma Verti, terminal08, mecenas Jerzy Synowiec i #DiegoBlueEyes.

Zobacz również: Green Jam 2017 w Zielonej Górze