Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąsiedzka wojna o gołębie w Jasieniu

Aleksandra Łuczyńska 68 363 44 60 [email protected]
Tomasz Koc nie może uwierzyć, że gołębie, które hoduje, są uciążliwe dla sąsiada
Tomasz Koc nie może uwierzyć, że gołębie, które hoduje, są uciążliwe dla sąsiada fot. Aleksandra Łuczyńska
- Grozi mi pięć tysięcy mandatu tylko za to, że hoduję kilka gołębi - skarży się Tomasz Koc. - Nikt nie mówił o tak wysokim mandacie, to nieporozumienie - przekonuje komendant straży miejskiej.

Zaczęło się od konfliktu z sąsiadem. Tomasz Koc gołębie hoduje od lat. Przy ul. Żarskiej mieszka od ponad roku i tu jego pasja stała się przyczyną kłótni, choć jak zapewnia żona mężczyzny, poszło o coś innego. - Sąsiad rozwodził się z żoną i denerwował się, że z nią rozmawiamy, pomagamy jej. Podczas, gdy sam nie pozwalał jej nawet z toalety skorzystać - opowiada pani Joanna. - Wtedy powiedział, że będzie robił wszystko, żeby utrudnić nam życie. Najpierw przez niego musieliśmy zmienić ogrzewanie na gazowe, teraz czepił się gołębi.
- To nienormalne. Komu przeszkadza moich osiem gołębi? Dowiedziałem się, że będę musiał zapłacić 5 tys. zł mandatu - mówi T. Koc.
Dariusz Góralczyk, komendant straży miejskiej w Jasieniu jest zdziwiony tą informacją. - Nigdzie taka kwota nie została podana. Dostaliśmy zgłoszenie, że gołębie pana Koca zanieczyszczają pranie, czy okna. Pojechaliśmy tam, było spotkanie pojednawcze, które nie przyniosło rezultatu. Pan Koc był też u nas i zachowywał się arogancko - informuje komendant.

Sąsiad T. Koca, który skarży się na gołębie, mówi niewiele. - Gołębie mi przeszkadzają, a z tymi sąsiadami są wiecznie problemy - mówi krótko. - Wcześniej był tutaj spokój.
T. Koc uważa, że jego hodowla nie jest uciążliwa: - Na razie trzymamy gołębie w szopie, nie wyobrażam sobie, żebym miał je zabić, albo oddać.
O komentarz poprosiliśmy Krzysztofa Rubczyńskiego, szefa żarskiego oddziału Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych. - W takiej sytuacji najwięcej zależy od sąsiadów. Hodowcy, którzy mieszkają w ścisłej zabudowie powinni dostosować liczbę ptaków do warunków. Tu gołębi jest tak mało, że trudno mówić o wielkim zakłócaniu porządku. Prawdopodobnie konflikt ma inne podłoże. Jeśli panowie nie dogadają się, pozostaje liczyć na wyrozumiałość strażników - mówi hodowca.
- Do końca tygodnia będziemy przesłuchiwać świadków. W przyszłym tygodniu przygotujemy wniosek do sądu grodzkiego - zapowiada komendant Góralczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska