Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sięgają po narkotyki już w podstawówce, bo się nudzą

Anna Białęcka
- Kiedyś to narkoman był łatwo rozpoznawalny - kiwał się, miał przykurczone nogi, był chudy, zniszczony i miał pokłute żyły - mówi Ala Ostrowska z Ośrodka Pomocy Psychologicznej stowarzyszenia Szansa. Dzisiaj tak łatwo już nie jest. Ale narkomanów, tak jak przed laty, wciąż nie brakuje.

Najpopularniejsze u małolatów

Najpopularniejsze u małolatów

Amfetamina - w postaci białego proszku, przyjmowana jest przez śluzówki nosa. Zażywający ją nie mogą usiedzieć w jednym miejscu, są gadatliwi.
Marihuana - pali się w lufce lub fajce. Wygląda jak suszony majeranek. Powoduje uczucie odprężenia.
Extasy - w postaci tabletek w różnych kolorach. Występują stany depresji, paniki, niepokoju, niszczy mózg, rośnie temperatura ciała, rozszerza źrenice.

- Wydawać by się mogło, że świadomość młodych jest większa, że mają większy dostęp do wiedzy choćby poprzez internet, a mimo to ćpają - mówi terapeutka. - Najczęstszy powód inicjacji narkotykowej? Dla zabawy, żeby było wesoło, fajnie. Zamiast po piwo, które mogą wyczuć rodzice, sięgają po narkotyk.

Test na początek

Pacjentami głogowskiego ośrodka Szansy są młodzi ludzie, którzy mają już za sobą ten pierwszy raz, a jest jeszcze nadzieje na to, że przy wsparciu terapeutów i rodziców mogą sobie z problemem narkotyków poradzić. - Nie zajmujemy się narkomanami - zapewnia A. Ostrowska. - Są do tego specjalistyczne miejsca, jak na przykład poradnia przy ul. Skłodowskiej w Głogowskim Centrum Medycznym.

Zazwyczaj pomocy szukają rodzice. - Zauważą coś podejrzanego. A to dziecko robi się bardziej opryskliwe, apatyczne, albo agresywne, a to syn lub córka chudnie, a to giną drobne lub większe kwoty z portfela wylicza terapeutka.

Objawy są różne, ale zawsze budzące niepokój, bo dziecko staje się inne.
Zazwyczaj na początek rodzice dostają radę by zrobić test narkotykowy, łatwo dostępny w aptekach, wykonywany na moczu.

- Nie intymnie przez samo dziecko w zamkniętej ubikacji - poucza A. Ostrowska. - Ale w towarzystwie jednego z rodziców. Są bowiem sposoby, by wynik był ujemny mimo zażywania narkotyków. Wystarczy jak małolat do moczu doleje ciepłej wody podczas mycia rąk po siusianiu. I już wynik jest sfałszowany.

Już w podstawówce

Kiedy sięgają po narkotyki? - Już w podstawówce, w ostatniej klasie, ale najczęściej w gimnazjum - wyjaśnia terapeutka. - Czyli podczas inicjacji narkotykowej mają po 13 - 15 lat. Tak młody organizm bardzo szybko odczuje skutki narkotyków, szybko się uzależnia. Łatwo następują w nim spustoszenia. Objawy powinny być dla czujnych rodziców łatwe do zauważenia.
A może ich być sporo: huśtawka nastrojów, brak apetytu lub nadmierny apetyt, kłopoty w szkole, zamykanie się w pokoju, niechęć do rozmów, kłopoty z koncentracją.

- Najpoważniejszym są jednak myśli samobójcze - zapewnia kobieta.
Poza testem z apteki, doskonałym wskaźnikiem są oczy dziecka. Obserwacja powinna odbywać się w warunkach oświetlenia pokojowego. Jeżeli dziecko ma: zaczerwienione spojówki, łzawi, opadają mu powieki, ma zaczerwienione brzegi powiek , rozszerzone źrenice lub nadmiernie zwężone źrenice to może być sygnał, że sięga ono po narkotyki.

Co biorą? - Najczęściej jest to amfetamina i marihuana - wyjaśnia terapeutka. - Sięgają również po extasy. Rodzice nie powinni czekać ze zgłoszeniem się po pomoc. My dyżurujemy we wtorki od 13.00 do 19.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska