Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słubice: Aleksander Kozłowski przegrał

Beata Bielecka
Aleksander Kozłowski, były starosta słubicki: - Nie będę komentować orzeczenia NSA, bo wyroków sądu się nie komentuje.
Aleksander Kozłowski, były starosta słubicki: - Nie będę komentować orzeczenia NSA, bo wyroków sądu się nie komentuje.
Koniec sporu wokół wyboru nowych władz powiatu słubickiego. Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że były zarząd nie miał prawa złożyć skargi.

O sporze między byłym zarządem a radą powiatu pisaliśmy wielokrotnie, ostatnio 29 października w tekście ,,Powiat znów w sądzie''. Przypomnijmy. W czerwcu radni Aleksander Kozłowski, Ireneusz Woźniak i Wiesław Kozinoga poskarżyli się w NSA na rozstrzygnięcie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Uznał on, że radni nie mieli racji, gdy zakwestionowali sposób wyboru nowego zarządu powiatu.

Powiatowi groził komisarz
NSA oddalił kilka dni temu ich skargę. Uznał, że były zarząd powiatu nie miał prawa złożyć wniosku o kasację, bo zgodnie z przepisami należy to do kompetencji powiatu, prokuratora lub Rzecznika Praw Obywatelskich. Wnioskodawcy, którzy podpisali się jako zarząd powiatu, nie byli do tego uprawnieni, bo w momencie sporządzania skargi już nie byli w zarządzie.

- Od samego początku wiedzieliśmy, że mamy rację dlatego nie spadł mi żaden kamień z serca, gdy przeczytałem orzeczenie sądu - skomentował wczoraj (12.12) wyrok przewodniczący rady powiatu Kazimierz Kędziora. - Nie czuję radości, a raczej smutek, że do tego doszło - dodał.

.

Jego zdaniem NSA słusznie zwrócił uwagę na fakt, że rada powiatu podjęła uchwałę o zaniechaniu wszelkich odwołań i zaakceptowaniu wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. - Gdybyśmy tego nie zrobili groziłby nam komisarz, bo w momencie uprawomocnienia wyroku NSA wojewoda mógłby rozwiązać radę - tłumaczył.

A. Kozłowski poproszony o skomentowanie wyroku powiedział nam wczoraj: - Jestem zaskoczony ponieważ ani Wojewódzki Sąd Administracyjny ani NSA, w momencie składania wniosku kasacyjnego, nie zarzucały nam, że nie mamy do tego prawa. Dziwne jest też dla mnie to, że na dzień przed rozprawą w NSA dowiedzieliśmy się, że rozprawa będzie utajniona - powiedział.

O co poszło?

Spór, do którego doszło w radzie był konsekwencją powtórzenia w maju wyborów do władz powiatu. Stało się tak dlatego, że wojewoda zakwestionował legalność powołania pierwszego składu zarządu na czele z A. Kozłowskim. Zanim sprawa została wyjaśniona (Kozłowski odwołał się od decyzji wojewody), radni wybrali nowy zarząd na czele ze starostą Marcinem Jabłońskim.

Zdaniem Kozłowskiego i członków zarządu rada się pospieszyła. Dlatego złożyli wniosek o zwołanie sesji i uchylenie kontrowersyjnych uchwał. - Przewodniczący tego jednak nie zrobił, więc oddaliśmy sprawę do sądu - tłumaczył nam wcześniej Kozłowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska