Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słubicki szpital na prostej?

Ewelina Ryś
Marcin Jabłoński jest prezesem spółki, która 1 kwietnia przejmie szpital
Marcin Jabłoński jest prezesem spółki, która 1 kwietnia przejmie szpital Ewelina Ryś
- Pojęcie prywatyzacji u wielu osób budzi niepokój, ale dla pacjentów oznacza to wyłącznie podniesienie standardu opieki - mówi Marcin Jabłoński, od kilku dni szef szpitala.

- Co dla pacjentów oznacza przekształcenie szpitala w niepubliczną lecznicę?- Pojęcie prywatyzacji u wielu osób budzi niepokoje związane ze zmianą właściciela i zwiększaniem zysków, a w tym przypadku tak nie jest. Głównym powodem tej zmiany jest możliwość skorzystania przez powiat z rządowej pomocy i oddłużenie szpitala. Jeśli tak się stanie pieniądze dotychczas przeznaczane na spłatę rat kredytowych będzie można wydać na modernizację i remont szpitala. Dla pacjentów wiąże się to tylko i wyłącznie z podniesieniem standardu opieki. Nic się nie zmienia z dostępem do usług w szpitalu oraz nie będą pobierane za nie żadne opłaty.

- Jaka jest zatem różnica pomiędzy państwowym a niepublicznym szpitalem?- Główna różnica polega na tym, że niepubliczna placówka może świadczyć usługi komercyjne i zarabiać pieniądze. Oczywiście nie wyklucza to świadczenia bezpłatnych usług. Z płatnego leczenia będą mogli skorzystać również pacjenci bez ubezpieczenia.

- Co wymaga najpilniejszych zmian w szpitalu?- Jest spora część infrastruktury, która musi ulec poprawie. Nie chodzi tylko o remont interny, ale także o modernizację instalacji grzewczej oraz sieci komputerowej i wiele innych podobnych zaszłości, aż po budowę nowego bloku operacyjnego. Ich remont pozwoli na podniesienie jakości i bezpieczeństwa świadczonych usług medycznych, poprawę komfortu pracy załogi i zmniejszenie kosztów ponoszonych przez lecznicę. Jeśli uda się te podstawowe kwestie poprawić, wtedy więcej pieniędzy będzie można przeznaczyć na rozwój szpitala oraz wynagrodzenia dla personelu.

- Wspomniał Pan o remoncie interny, który już wiele razy był odkładany. Kiedy można się go spodziewać, bo dotychczasowe warunki urągają ludzkiej godności?
- Gruntowny remont interny właśnie się rozpoczął. Kilka dni temu oddaliśmy sale dla ekipy remontowej, a pacjentom zapewniliśmy pobyt na innych oddziałach w naszym szpitalu. Planujemy, że potrwa on 100 dni. Odnowione będą wszystkie sale, łącznie z wymianą instalacji. Dojdą też nowe elementy wyposażenia.

- Jakie zmiany przewiduje Pan dla personelu, który obecnie pracuje w szpitalu?- Zapewniam, że wszyscy mają możliwość dalszej pracy w lecznicy. Osoby zatrudnione na umowy, na takich samych warunkach pracy i płacy będą pracować w NZOZ-e. Z zatrudnionymi na kontraktach trzeba nawiązać współpracę na nowo i tylko od nich zależy czy będą chcieli dalej tu pracować, choć mam taką nadzieję. Nie widzę również potrzeby zmian wśród personelu lekarskiego. Chciałbym, aby wszyscy dotychczas pracujący ordynatorzy dalej pełnili swoje obowiązki. Oczywiście, jeśli za jakiś czas pojawi się możliwość finansowa to będziemy poszukiwać nowych specjalistów i poszerzać zakres usług.

- Krążą pogłoski, że w niepublicznej lecznicy znajdzie się również miejsce dla Tomasza Pisarka, byłego wicestarosty i pracownika Urzędu Miejskiego?- Pan Pisarek to wysokiej klasy specjalista, ale dotychczas nie złożyłem mu żadnej propozycji pracy, choć nie wykluczam, że taka nie padnie. Może warto najpierw zapytać jego, czy w ogóle jest tym zainteresowany.

- Dziękuję

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska