Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smsowi oszuści żerują na ludzkiej naiwności. Nie daj się nabrać!

Marek Rudnicki, [email protected], Głos Szczeciński
Wysyłając jeden sms, możemy spodziewać się prawdziwej lawiny wiadomości...
Wysyłając jeden sms, możemy spodziewać się prawdziwej lawiny wiadomości...
Zaczyna się całkiem niewinnie. Na ekranie telewizyjnym pokazują się wygenerowane komputerowo pliki banknotów. Pada zapewnienie o uczciwości i olbrzymiej szansie na wygraną. Pada sugestia, że wystarczy wysłać jedynie pusty SMS, a widoczne w tle pieniądze "staną się twoje".

- Dałem się nabrać, bo konkurs pokazano w telewizji - opowiada rencista, Daniel Pawlaczyk, który ma bezrobotną żonę i chore dziecko. - Raz zadzwoniłem, a później otrzymywałem ciągle kolejne ponaglenia, że pieniądze są gotowe, całe sto tysięcy, tylko muszę wysłać kolejny sms czy je chcę, czy potwierdzam dane, czy w tej czy innej formie. To oszustwo, takie nabieranie ludzi i mamienie ich, że pieniądze dla mnie gotowe są do wysłania.

Zaczyna się całkiem niewinnie. Na ekranie telewizyjnym pokazują się wygenerowane komputerowo pliki banknotów. Pada zapewnienie o uczciwości i olbrzymiej szansie na wygraną. Pada sugestia, że wystarczy wysłać jedynie pusty SMS, a widoczne w tle pieniądze "staną się twoje". Niewinny początek, a później już nie można wyłączyć loterii, która grasuje w komórce tego, kto choć raz wysłał sms.

- Niech dadzą mi wreszcie spokój - prawie płacze zestresowany ciągłymi telefonami o dowolnej porze dnia pan Michał Berent, mieszkaniec domu opieki społecznej w Dolicach. - Cały czas dzwonią, a ja za każdym razem myślę, że to jakaś ważna wiadomość. Nawet pisałem do nich, by dali mi wreszcie spokój, że sobie nie życzę, ale gdzie tam, ciągle dzwonią.

"Pusty SMS" to bardzo przewrotna strategia naciągania ludzi na pieniądze uzyskiwane za każdy sms. Jedno kliknięcie, to niemal 4 zł, ale pomnożone przez kilkaset tysięcy naiwnych, a może miliony, nabija kieszeń organizatorów. Zaczyna się niewinnie prośbą o przesłanie pustego sms-a.

- Bezzwłocznie wyślij pusty sms na numer...... Odczytaj wiadomość od komisji nagród! Czekamy 15 min.

Oczywiście żadnej wiadomości od komisji nie ma. Nim ktoś zdąży ochłonąć przychodzi następny: - Witam. Jestem prezesem loterii. Pieniądze w kwocie 10000 zł przygotowane do odbioru od osoby z numerem....(tu podany jest numer abonamenta).

Po tym następne. Prośba o przysłanie imienia. Później tym imieniem posługuje się operator, bo to zawsze inaczej, jak ktoś do ciebie mówi Józefie, Mario, Tomaszu, Michale etc.

- Pieniądze w kwocie 10000 zł przygotowane do odbioru. Czekamy na jednego sms-a o treści ODBIÓR z numerem (...). Gratulacje!

Podjudzony tą treścią, sugerującą nagrodę, właściciel komórki wysyła kolejny sms, a w chwilę później otrzymuje wiadomość: - Prześlij szybko pusty sms na numer.... i lepiej usiądź, bo odpowiedź będzie bardzo szokująca!

Serce pyka i ten, kto nie myśli, czeka obgryzając paznokcie. W każdym człowieku jest coś takiego, że czasami wierzy, że cud się trafi i wygra właśnie on.

- Stanowczo wzywam abonenta o numerze (...) do wysłania tylko jednego sms na numer....! - brzmi kolejna informacja. - Druk przekazu 10000 zł. Otrzymaliśmy polecenie od prezesa, aby zapytać, czy chcesz odebrać 10000 zł? Czekamy na odpowiedź. Twój sms jest decydujący.

I niech ktoś powie, że nie jest to działanie na wyobraźnię przeciętnego człowieka. Gdy jednak ma już dość, bo przychodzi zwątpienie i tak odbiera następną informację: - Tu prezes loterii. Główna nagroda 250 000 zł jest gotowa do wysłania. Czy chcesz by trafiła do Ciebie? Odpisz TAK, zyskaj 500 000 losów.

Część zdegustowanych właścicieli komórki w pewnym momencie przestaje odbierać te informacje. To i tak dla loterii nie ma znaczenia. Następne i tak przyjdą.
- Gratulujemy! Po raz ostatni prosimy o wysłanie pustego sms do numeru..., bo system wskazał Szczęśliwy NUMER (tu numer abonamenta).

Milczymy, ale telefon dalej dzwoni.

- Uwaga! Finał! Szukamy zdobywcy głównej nagrody. To aż 250 000 zł. Czy twój nr to (tu numer abonamenta)... Odpisz TAK jak najszybciej. Czeka gwarantowane 250000 losów!

- Zróbcie coś z tymi oszustami, niech do mnie nie dzwonią - prosi pan Michał. - Nie wiem, jak zablokować telefon, by nikt z tej loterii do mnie już nie odzywał się.

My też nie. Wiemy za to jedno - kto raz tylko wyśle sms, ten jest naiwny wierząc, że przez kilka tygodni będzie miał spokój.

Źródło: Nie daj się nabrać na smsowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska