Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sosny z Gubina

Barbara Drozdowska
Barbara Drozdowska
Po roku zabytkowy wiatrak w wolsztyńskim skansenie odzyskał dawny blask, a właściwie, to nowe potężne skrzydła. Tym samym ,,Koźlak" znów jest na chodzie!

W ubiegłym roku minęło równe 10 lat od kiedy w muzeum pod chmurką stanął przeniesiony z Wroniaw wiatrak. ,,Koźlak", bo tak się nazywa, niemal od razu stał się jedną z główniejszych atrakcji skansenu. Nic dziwnego. Na jednym z jego drewnianych elementów można znaleźć datę 1603r., a mimo tak sporego wieku wiatrak wciąż był czynny i sprawny. Do czasu, aż przyszedł orkan Emma...

Było to 13 marca - nomen omen ok. 13.00. Głośny huk poderwał na równe nogi zdezorientowanych pracowników skansenu. Gdy wszyscy wybiegli ze stróżówki ze zgrozą zobaczyli jak z wiatraka smętnie zwisają tylko strzępy potężnych skrzydeł. Bez nich, czyli bez napędu ,,Koźlak" został na dobre unieruchomiony.

Sosny z Gubina

Emma narobiła szkód choć awaria wiatraka, to nie wyłącznie wina wiatru. Jak przyznali bowiem muzealnicy w dawnych czasach młynarze wymieniali śmigła wiatraka co 12-13 lat. Co prawda te na ,,Koźlaku" miały dopiero 10, ale w muzeum nie pracowały codziennie, co znacznie sprzyjało przesuszaniu się drewna i niestety zmniejszyło żywotność śmigieł. Nadgryzione zębem czasu, porażone przez grzyby, warunki atmosferyczne oraz zaatakowane przez Emmę odpadły i ich naprawa stała się koniecznością. To jednak nie taka prosta sprawa. Na początek trzeba było znaleźć odpowiedni materiał, czyli potężne drzewa. Po długich poszukiwaniach udało się wreszcie znaleźć surowiec, dwie ponad 120-letnie sosny, które wycięto nieopodal Gubina. Ogromne drzewa o niemal trzymetrowej średnicy trafiły do tartaku, a potem wysychały przez kilka miesięcy. W tym czasie muzealnicy szukali fachowców, którzy mogliby naprawić ,,Koźlaka".

Fachowcy z Kujaw

- Znaleźliśmy specjalistyczną firmę z Lubania Kujawskiego, która zajmuje się m.in. konserwacją zabytków i naprawiała już kilka wiatraków - informuje szefowa Muzeum Regionalnego Zofia Chwalisz, a przed miesiącem fachowcy wykorzystujący w swojej pracy dawną sztukę ciesielską i dawne narzędzia zaczęli remont ,,Koźlaka" według takich samych metod jak przed laty. Zbudowali nowe skrzydła z żaluzjami i wymienili przy okazji dyszel, którym dwóch, trzech dorosłych mężczyzn może obrócić wiatrak. Całość została zakonserwowana specjalnym, naturalnym impregnatem z oleju oraz sosnowej smoły i ok kilku dni może cieszyć oko turystów. Po roku przerwy ,,Koźlak" znów jest na chodzie! - Cieszymy się, że już działa, a na dodatek z jego naprawą zdążyliśmy przed majowymi Dniami Wolsztyna - przyznaje Z. Chwalisz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska