Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śpiewa i gra, ale fundacja jest dla Błaszczyk najważniejsza

Dorota Nyk
Ewa Błaszczyk razem ze swoją córką Marysią były dziś w Głogowie, w SP 12.
Ewa Błaszczyk razem ze swoją córką Marysią były dziś w Głogowie, w SP 12. fot. Dorota Nyk
Ewa Błaszczyk - aktorka, pieśniarka i szefowa fundacji "Akogo?" - od środy przebywa w naszym regionie. Dziś odwiedziła szkołę Podstawową nr 12 w Głogowie.

Wczoraj także w Głogowie dała koncert charytatywny. W piątek koncertuje w Zielonej Górze, a w niedzielę wystąpi w Polkowicach.

- Jest pani aktorką filmową i teatralną, śpiewa pani, założyła fundację, która teraz buduje szpital, opiekuje się córką. Która praca jest dla pani najważniejsza?
- Najważniejsza jest dla mnie oczywiście fundacja. Ale lubię wszystkie moje zajęcia. One się uzupełniają, dają mi siłę, dzięki nim rodzą się nowe pomysły do innych zajęć. W każdej z nich mam coś do zaproponowania. To mnie napędza. Dzięki temu mam dużo adrenaliny i mogę wiele robić.

- Czy ludzie garną się do pomocy w pani fundacji, czy może jest z tym problem?
- Dobrzy, pracowici ludzie zgłaszali się od początku. Cały czas się zgłaszają tacy, którzy chcą coś robić dla innych. Czasem trzeba im to uświadomić, przekonać, że właśnie to chcą robić. Ja mam chyba taki dar.

- Kto wspiera panią w prowadzeniu fundacji, w pracy i w sprawowaniu opieki nad córką Olą, która jest w śpiączce?
- Mam cały sztab pomocników. W fundacji są ludzie, którzy w niej pracują, oraz tacy, którzy wspierają ją wolontariacko. Jest dyrektorka fundacji, która wszystko ogarnia. Mam też pomoc do spraw zawodowych oraz pomoc od spraw muzycznych. W domu mnie wspiera moja córka Mania. Mam też panią Zdzisię, która prowadzi dom. Są także trzy psy. One też pracują - w ramach terapii z moją córką Olą.

- Kolejną pani ideą jest zbudowanie kliniki Budzik, dla dzieci, które są po ciężkich urazach mózgu, w śpiączce. Jak jest daleko zaawansowana?
- Budynek już stoi. Zimą zamknęliśmy stan surowy i weszliśmy do środka. Teraz przesiaduję z minister Ewą Kopacz. Tworzymy program dla dzieci z ciężkimi wadami mózgu. Jest w nim miejsce na NFZ, ministerstwo, urzędy wojewódzkie, miejskie, PFRON, moją fundację, sponsorów itd. To jest taki tort finansowy, ale pracujemy nad tym, by było to systemowe rozwiązanie, a nie żadne datki.

- Ile dzieci będzie się mogło leczyć w klinice Budzik?
- Jest tam przewidzianych 15 łóżek. Taki "budzik" powinien się znaleźć w każdym dużym mieście w Polsce, gdzie jest zaplecze diagnostyczne, neurolodzy, rehabilitanci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska