Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spodziewane apelacje

JANCZO TODOROW 0 68 363 44 60 [email protected]
Tadeusz R. został skazany na cztery lata pozbawienia wolności w zawieszeniu i 35 tys. zł grzywny. Za próbę wyłudzenia ponad 1,8 mln zł ze Skarbu Państwa. Radni nie chcą, by taki człowiek rządził gminą.

A wyrok, który zapadł pod koniec stycznia w Sądzie Rejonowym w Zawierciu nie uprawomocni się tak prędko, bo wójt szykuje apelację.

Spodziewane apelacje

Tadeuszowi R. zarzucono, że od połowy maja 2000 r. do połowy lipca tego samego roku w Tuplicach i Jagłowicach usiłował doprowadzić do wypłaty nienależnego podatku VAT w kwocie co najmniej 1.895.868,07 zł. Jak? Miał odebrać od jednego z mieszkańców czeki Taxfree, żeby je podrobić i fikcyjnie potwierdzić wywóz za granicę papierosów rzekomo zakupionych w sklepie pewnej spółki. Czeki wójt miał wręczyć innej osobie, która z kolei miała je przekazać następnym, żeby potwierdzili fikcyjny wywóz. Nie doszło do tego, bo urząd skarbowy w Zawierciu odmówił wypłaty podatku. Wójtowi zarzucono też powoływanie się na wpływy wśród celników, którzy mieli załatwić całą operację. - Wyrok nie jest prawomocny, spodziewamy się, że strony będą składać apelację do naszego sądu. Sprawy podlegające apelacji rozpatrujemy średnio w ciągu miesiąca i kilku dni - mówi sędzia Hanna Morejska, prezes Sądu Okręgowego w Częstochowie.

Sytuacja jest niezdrowa

Od dwóch lat w gminie huczy od plotek na temat rozprawy sądowej wójta. Już na początku niektórzy radni byli zdania, że powinien on złożyć mandat. Nie zrobił tego, bo uważał, że skoro nie ma wyroku, to nie ma i sprawy. Teraz jest już wyrok, ale póki co nieprawomocny. - Sytuacja jest niezdrowa i można powiedzieć patowa - wzdycha przewodnicząca rady gminy Daniela Rudak. - Bo radni nie mogą odwołać wójta, który wybrany jest w wyborach powszechnych, nawet teraz po wyroku, jeżeli sam nie złoży mandatu. Zwrócę się do sądu o przekazanie nam wyroku na piśmie. Wtedy będziemy się zastanawiać, co dalej robić. Opinie mieszkańców są podzielone, jedni są za tym, żeby wójt sam złożył mandat, inny chcą, żeby to rada go odwołała. Liczyłam na to, że może będą przedwczesne wybory i problem sam zniknie, a nic z tego nie wyszło.

Na razie niewinny

Radna Violetta Blaźniak: - Wójt jest osobą publiczną, a więc powinien być prawy, uczciwy, nieskazitelny, cieszyć się szacunkiem wyborców. Przewodnicząca rady już wcześniej chciała zwrócić się do sądu o wyjaśnienie, ale wójt zbagatelizował sprawę. Teraz ludzie mają do nas żal, że my czekamy i nie odwołujemy wójta.
- Złożyć mandat, czy nie, to prywatna sprawa wójta - uważa Sylwester Mazurkiewicz, wiceprzewodniczący rady gminy. - Ale w obecnej sytuacji gmina traci wiarygodność - dodaje radna Krystyna Chmielewska.
- Mam zamiar złożyć apelację, a póki wyrok jest nieprawomocny jestem niewinny. A co ma wspólnego ta sprawa z moją pracą w samorządzie? Nie zdefraudowałem gminnych pieniędzy. Zresztą, wicemarszałek Sejmu ma na karku wyroki i jakoś nikt go nie odwołuje. Jeżeli wyrok się uprawomocni, to wówczas złożę mandat - mówi Tadeusz R.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska