MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnia w Wilkowie chce licytacji mieszkania 10-osobowej rodziny

Krzysztof Fedorowicz
Państwa Urabaniaków - na zdjęciu Iwona oraz jej dzieci Katarzyna i Marcin, popierają sąsiedzi, wśród nich jest Janina Pastuszka
Państwa Urabaniaków - na zdjęciu Iwona oraz jej dzieci Katarzyna i Marcin, popierają sąsiedzi, wśród nich jest Janina Pastuszka fot. Paweł Janczaruk
Rozprawa ma się odbyć 15 września przed świebodzińskim sądem. Dochody Urbaniaków zamykają się w kwocie 2 tys. złotych, po wpłacie do spółdzielni na 10 osób pozostaje 1,5 tys. złotych.

Stanisław i Iwona Urbaniakowie są właścicielami dwupokojowego mieszkania w Wilkowie, należą też do miejscowej spółdzielni. Mają ośmioro dzieci w wieki 4-21 lat. Jednak ich życie wcale nie jest sielskie. Spółdzielnia wystąpiła z wnioskiem o eksmisję, bo rodzina zalega 18.200 złotych z powodu niezapłaconego czynszu.

Spółdzielnia nieugięta

Rozprawa ma się odbyć 15 września przed świebodzińskim sądem. Dochody Urbaniaków zamykają się w kwocie 2 tys. złotych, po wpłacie do spółdzielni na 10 osób pozostaje 1,5 tys. złotych. Mieszkanie ma pójść za 55,31 tys. zł.. O sprawie pisaliśmy w "GL" z 1-2 sierpnia.

Tymczasem w obronie lokatorów wystąpili mieszkańcy spółdzielni. - Udało nam się zebrać podpisy przedstawicieli 47 mieszkań - cieszy się I. Urbaniak. - Może spółdzielnia jeszcze da nam szansę? Przecież miesięcznie płacimy po 500- 600 złotych. Długo nie pracowałam, bo wychowywałam dzieci, a od marca ma stała pracę.

Jednak spółdzielnia jest nieugięta. - Ta rodzina z nami nie rozmawia, nie spłaca też długu - stwierdza Krzysztof Kaźmierczyk, prezes spółdzielni mieszkaniowej w Wilkowie. - To prawda, że czynsz wynosi około 300 złotych, ale dodatkowo przeszło 200 ci państwo muszą płacić za samą wodę, więc ich dług wcale się nie zmniejsza.

Spółdzielnia bezsilna

Prezes dodaje, że spółdzielnia wysłała przeszło 40 wezwań do zapłaty. - I nieraz rozmawialiśmy z panią Urabaniak, ale to nic nie dało. Poprzednie jej długi spłacała rodzina i gdyby nie to ich zadłużenie byłoby znacznie wyższe - zauważa Kaźmierczyk.

- Ja podpisuję się za tym, by pomagać tej rodzinie - stwierdza jeden z członków rady nadzorczej spółdzielni w Wilkowie. - Ale Urabaniakowie śmiali się z naszej pomocy, darowane ubrania wyrzucali, nie płacili czynszu, choć mogli, bo żyją w przekonaniu, że skoro mają małe dzieci, to nikt ich nie wyrzuci. Jesteśmy już bezsilni.
KOMENTARZ

Za łatwa eksmisja

Wiem, że problem z tymi lokatorami spółdzielnia ma od lat, a teraz dług jest rekordowy. Jednak jestem zdania, że w cywilizowanych krajach nie powinno dochodzić do eksmisji lokatorów z ich własnego mieszkania z powodu zaległości w opłatach czynszowych.
I zgadzam się z jednym z internautów, który na forum "GL" napisał, że "w gminach powinny być osoby przeszkolone z zakresu wychodzenia z długów. Ktoś, kto przejrzy rodzinie rachunki, wskaże, co można i gdzie zaoszczędzić, opracuje plan regularnego oszczędzania i spłaty długów". W gminie Świebodzin to pory problem, więc może magistrat znajdzie osobę, która będzie takim doradcą?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska