Kierowcy z firmy 3J od kilku miesięcy nie dostają pensji. Zaczęli już składać pozwy do sądu, ale nie wiedzieli, czy pozywać 3J, czy firmę Renloger, która w grudniu miała przejąć 3J. Dziś skontaktował się z nami Riad Bekkar, mniejszościowy udziałowiec Renlogera, który rzucił trochę światła na sytuację.
- Nie jestem prezesem zarządu już od grudnia a nasza firma nie przejęła całej 3J, tylko kupiła od niej bazę za 6,5 mln zł. Przeszło do nas też około 30 kierowców i wobec naszych pracowników nie mamy żadnych zaległości płacowych. Ci kierowcy, którzy nie dostawali pensji powinni się zwracać do firmy 3J - mówi Bekkar.
Według wyciągu z KRS prezesem firmy 3J jest Jennifer Gerbaud a wiceprezesami Jessica i Jowita Gerbaud. Dziś ponownie nie udało nam się skontaktować z żadną z nich. Ustaliliśmy jednak, że firma za pomocą pośrednika wydzierżawiła w styczniu nowe biuro przy ul. Jana z Kolna. - Zapłacili z góry za trzy miesiące i od tej pory nikt tu nie bywa - mówi administrator budynku. Udało nam się porozmawiać z przedstawicielem pań Gerbaud. Okazuje się, że również on nie ma kontaktu ze swoimi mocodawcami - Wykonywałem dla spółki tylko formalne czynności dotyczące spraw rejestrowych. Sam czekam na kontakt, bo nie rozliczyli się ze mną do końca. - mówi Marek Zygmunt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?