Spółki mają uratować tonące szpitale

Chodzi o szpitale, które podlegają marszałkowi. Chęć udziału w rządowym programie zgłosiły dwie lecznice wojewódzkie: w Gorzowie i Zielonej Górze; psychiatryczne w Międzyrzeczu i Ciborzu oraz placówka pulmonologiczna w Torzymiu. Dwa inne szpitale: w Świebodzinie i Nowym Dworku chcą stać się spółkami, ale dopiero w przyszłym roku.
Plan ekipy Tuska jest prosty.

W zamian za pieniądze na spłatę części długów samorządy, które są organami założycielskimi szpitali, mają przekształcać je w spółki. Ma to być lekiem na zadłużoną i niewydolną służbę zdrowia, bo według PO szpitale jako spółki funkcjonują sprawniej.

Ministerstwo Zdrowia na oddłużenie lecznic przygotowało 2,7 mld zł. Pieniądze mają pójść na pokrycie zobowiązań publicznoprawnych (wobec ZUS czy Urzędów Skarbowych) i części długów cywilnoprawnych. W przypadku lubuskich szpitali, które chcą być przekształcone pierwsze wynoszą 62 mln zł, kredyty zaciągnięte na wcześniejsze restrukturyzację 56 mln zł (też mogą być anulowane) a długi cywilnoprawne to 115 mln zł.

Radni ponad godzinę dyskutowali o tym, czy podejmować stanowisko w sprawie przekształceń. Protestowali radni PiS, którzy twierdzili, że zwłaszcza gorzowski szpital nie ma szans na program, bo ten dotyczy tylko szpitali mniej zadłużonych. Zwracali uwagę, że zarząd nie przygotował opisów konkretnych sytuacji w każdej z jednostek.- Stanowisko pozwoli nam przystąpić do zdecydowanych prac: opracowania analiz i konsultacji. - mówiła Elżbieta Polak, wicemarszałek województwa.

To dopiero początek drogi oddłużenia i przekształcenia się w spółkę. Dyrektorzy szpitali muszą najpierw przygotować program naprawczy, który zatwierdza NFZ i Bank Gospodarstwa Krajowego. Dopiero wtedy wniosek trafia do wojewody. Ten przekazuje go ministrowi zdrowia, który podpisuje z zarządem województwa umowę o likwidacji starej jednostki i powołania spółki.