Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sportowcy AZS AWF Gorzów Wlkp. mają płacić... za swoje

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Jeśli zarządzenia władz AWF będą bezwzględnie egzekwowane, to na lekkoatletycznym stadionie przy ul. Wyszyńskiego możemy nie zobaczyć w przyszłym sezonie żadnych zawodów...
Jeśli zarządzenia władz AWF będą bezwzględnie egzekwowane, to na lekkoatletycznym stadionie przy ul. Wyszyńskiego możemy nie zobaczyć w przyszłym sezonie żadnych zawodów... fot. Kazimierz Ligocki
AZS AWF Gorzów Wlkp., największy klub w województwie lubuskim, może za kilka miesięcy przestać istnieć. Powód jest wręcz niewiarygodny: władze poznańskiej AWF nakazały sportowcom płacić za korzystanie z uczelnianych obiektów!

- Sprawa jest oczywista: i ustawa o finansach publicznych, i bieżący, ujemny rachunek ekonomiczny uczelni nie pozwalają nam przymykać oczu na bezpłatne udostępnianie należących do gorzowskiego ZWKF sal oraz stadionów - twierdzi Wiesław Kuhnert, kanclerz AWF w Poznaniu. - Nie mamy zamiaru zarabiać na uczelnianym klubie. Chcemy od niego tylko zwrotu kosztów utrzymania obiektów. Taki system wdrożyliśmy już w Poznaniu dla zewnętrznych stowarzyszeń, dogadujemy się też z naszym AZS AWF.

W Gorzowie Wlkp. szybko policzono, że koszty te wyniosą... 500 tys. zł rocznie. A budżet tutejszego AZS AWF (nie uwzględniając autonomicznej piłki ręcznej) to zaledwie niecałe 600 tys. zł. Dla 450 sportowców, uprawiających judo, kajakarstwo, wioślarstwo, lekką atletykę, aikido i akrobatykę sportową takie rozwiązanie jest równoznaczne z likwidacją ich sekcji. - Mamy głównie dyscypliny olimpijskie, czyli budżetowe - argumentuje dyrektor AZS AWF Marek Zachara. - Nie jesteśmy klubem komercyjnym, więc nie mamy własnych dochodów. A jeśli już trafiają do nas jacyś sponsorzy, to tylko jako indywidualni mecenasi najwybitniejszych zawodników. Zarobić możemy jedynie na sprzedaży marketingowego wizerunku Tomasza Kucharskiego i Michała Jelińskiego. Oczywiście pod warunkiem, że mistrzowie olimpijscy zgodzą się na to.

Decyzja Kuhnerta, podjęta po konsultacji z rektorem poznańskiej AWF prof. Jerzym Smorawińskim, zapadła jeszcze w październiku. Obowiązywać zacznie od 1 stycznia nowego roku. Na nic zdał się wyjazd Zachary do Poznania i rozmowy z prof. Dariuszem Wielińskim, prorektorem AWF do spraw studiów. Gorzowski klub ma opracować do końca bieżącego roku taki plan korzystania z obiektów, by uczelnia nie musiała dopłacać do sportowców.

- Zarządzenie wydaje się absurdalne - mówi Piotr Basta, główny trener wioślarskiej sekcji AZS AWF. - Klub, choć ma status samodzielnego stowarzyszenia, pozostaje integralną częścią gorzowskiej uczelni. A jako taki w naturalny sposób wspomaga jej funkcje dydaktyczną i sportową!

Dziekan ZWKF prof. dr hab. Tomasz Jurek przyznaje, że niewiele może zrobić. - Mamy w swojej dyspozycji pięć obiektów: wioślarską przystań nad Wartą, sale sportów walki i akrobatyki sportowej w głównym gmachu przy Estkowskiego, halę z siłownią przy Słowiańskiej oraz lekkoatletyczny stadion z siłownią przy Wyszyńskiego - wylicza. - Przez wiele lat godziłem się na ich bezpłatne wykorzystywanie przez naszych sportowców. Od roku uczelnia jest jednak zarządzana w bardzo scentralizowany sposób. Mówią wprost: nie mam w tej sprawie nic do gadania.

Władze poznańskiej uczelni twierdzą, że w AZS AWF sport uprawia tylko 40 studentów ZWKF. Ale zapominają przy tym dodać, iż wszyscy pozostali zawodnicy to mieszkańcy Gorzowa. Sporą ich część stanowią uczniowie Zespołu Szkół Sportowych, a więc potencjalni studenci Zamiejscowego Wydziału Kultury Fizycznej. Nie brakuje też absolwentów tej uczelni. - Zarząd klubu podniósł te argumenty w piśmie do prezydenta naszego miasta Tadeusza Jędrzejczaka, powiadamiając go o zaistniałej sytuacji - zapewnia Zachara. - Czy to coś zmieni? Nie wiem. Liczymy jednak, że w obliczu bardzo prawdopodobnej likwidacji klubu nie będziemy pozostawieni sami sobie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska