Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Magdaleny Żuk. Prokuratura dopytuje lekarzy i przedłuża śledztwo

Marcin Rybak
Marcin Rybak
internet
Śledztwo w sprawie śmieci Magdaleny Żuk przedłużone do końca stycznia przyszłego roku. Jeleniogórska Prokuratura Okręgowa oświadczyła, że nie wyklucza żadnej z przyjętych na początku wersji wydarzeń. Biegli z medycyny sądowej, którzy wydawali opinię dotyczącą przyczyn śmierci, dostali prośbę o jej uzupełnienie. Nie odpowiedzieli bowiem na wiele z postawionych im przez śledczych pytań.

Na razie wiadomo, że bezpośrednią przyczyną śmierci młodej kobiety były obrażenia odniesione podczas upadku z dużej wysokości. Nie znaleziono na jej ciele żadnych śladów świadczących o przemocy na tle seksualnym. Wyniki badań histopatologicznych, toksykologicznych i genetycznych nie odpowiedziały na wszystkie pytania prokuratury. I w tym zakresie biegli będą musieli opinię swoją uzupełnić.

Jak informował kilka dni temu dziennik "Fakt", w opinii biegłych pojawia się informacja, że podczas sekcji zwłok lekarze znaleźli w organizmie Magdaleny Żuk ślady leków. – Chodzi o jeden z tzw. leków przeciwpsychotycznych, substancję stosowaną m.in. przy leczeniu psychoz, schizofrenii, ale czasem również w przypadku depresji – wyjaśnia informator gazety. W opublikowanym we wtorek komunikacie Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze nie ma odniesienia się do tych rewelacji.

Pochodząca z Bogatyni, a mieszkająca we Wrocławiu, młoda kobieta pod koniec kwietnia poleciała na wczasy do Egiptu. Tam zaczęła się dziwnie zachowywać. Tak jakby się czegoś bała, jakby nie miała kontaktu z rzeczywistością. Trafiła do szpitala, gdzie doszło do tragedii. Wyskoczyła lub wypadła z okna z drugiego piętra. Kilkanaście godzin później zmarła.

Już w Egipcie – z udziałem polskiego prokuratora i polskiego specjalisty z medycyny sądowej – przeprowadzono sekcję zwłok. Pobrano też próbko do badań m.in. toksykologicznych. Wciąż nie wiadomo kiedy egipskie władze przyślą do Polski wyniki swoich badań.

Na razie prokuratorzy ze specjalnej grupy śledczej zbierają inne dowody. Ekspert od informatyki skopiował wszystkie dane z telefonu komórkowego Magdaleny Żuk. W tej chwili prokuratorzy i współpracujący z nimi policjanci analizują te dane.

Przesłuchano świadków. Osoby, które podróżowały z Magdą samolotem do Egiptu i osoby z jej najbliższego otoczenia. Poza tym zeznania składali przedstawiciele jednej z firm detektywistycznych często wypowiadającej w mediach na temat tej sprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sprawa Magdaleny Żuk. Prokuratura dopytuje lekarzy i przedłuża śledztwo - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska