Sprawdzono paliwa na stacjach

Przypomnijmy, że jeszcze dwa lata temu w Lubuskiem sprzedawano najgorsze paliwo w kraju. Potem z roku na rok sytuacja poprawiała się.

Podczas ostatnich kontroli, przeprowadzonych od stycznia do końca czerwca br. w całej Polsce sprawdzono ponad 1.000 punktów sprzedaży. W 68 (6,5 proc. kontrolowanych punktów) inspektorzy znaleźli trefne paliwo. Rok temu było to 4,5 proc. Wygląda na to, że sprzedawcy znów nie dbają o jakość towaru.

Szczególnie niepokoi jakość oleju napędowego. W ponad 40 stacjach, w tym w trzech w Lubuskiem, inspektorzy mieli właśnie zastrzeżenia do "ropy". Najczęściej zawierała ona zbyt dużo siarki, zbyt niska była temperatura zapłonu lub niewłaściwy skład frakcyjny.

Z danych Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wynika, że najbardziej ryzykujemy tankując w województwie podlaskim, gdzie paliwo złej jakości ujawniono w 14,3 proc. stacji (co siódmy obiekt) oraz mazowieckim (14 proc.). Bez zastrzeżeń obyło się w Opolskiem.

Z analizy wyników kontroli UOKiK wynika też, że najczęściej normy jakości paliw są łamane na małych stacjach prywatnych, położonych w mniejszych miejscowościach. Zaskoczeniem tegorocznych kontroli jest jednak to, że o ile w poprzednich latach stacje markowe sprzedawały benzynę i olej napędowy doskonałej jakości, teraz kontrolerzy mieli zastrzeżenia do dwóch obiektów Orlenu oraz jednego Shella.

(wak)

(trzy stacje, w których inspektorzy mieli uwagi do jakości paliwa)

1. Stacja paliw M.H., Kraś, Radoszyn 32, za duża zawartość siarki w oleju napędowym (101 wobec dopuszczalnej do 50)

2. Stacja PHU Elpole, Sulęcin, ul. Witosa 24, za dużo siarki w oleju napędowym (85), za niska temp. zapłonu (52 wobec min. 55), nieco poniżej skład frakcyjny

3. Stacja Stelben B. Piotrowski, Międzyrzecz, ul. 30-Stycznia, za dużo siarki w oleju napędowym (181).

Źródło: raport UOKiK