Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Środki na cellulit działają, ale nie na nasze uda

Dorota Nyk
Lepiej zainwestować w dobry program sportowy. Tylko w taki sposób można pozbyć się pomarańczowej skórki.
Lepiej zainwestować w dobry program sportowy. Tylko w taki sposób można pozbyć się pomarańczowej skórki. fot. Dorota Nyk
Coraz bardziej skomplikowane, coraz droższe specyfiki produkują dla kobiet koncerny kosmetyczne - by mogły jak najszybciej i jak najskuteczniej pozbyć się pomarańczowej skórki. Znienawidzonego, wstrętnego cellulitu.

Kobiety to kupują, wmasowują w skórę, wydają fortuny w nadziei, że będą wyglądały lepiej. Prawda jest jednak zaskakująca i smutna - drogie panie, to najzwyczajniej nie działa.

Brak efektów - to wynik testu przeprowadzonego przez niemiecką fundację Warentest na ośmiu produktach, które miałyby usuwać cellulitis. Wyniki opublikował "Świat Konsumenta". Wszystkie testowane produkty otrzymały oceny niedostateczne, ponieważ żaden nie był skuteczny w działaniu przeciwko pomarańczowej skórce.

Ostatnio na skrzynki e-mailowe wielu kobiet przyszła reklama nowego, rewelacyjnego produktu. Marzysz o gładkiej skórze? Przyjemnej w dotyku, miłej dla oka? Po prostu aksamitnej skórze? - można było przeczytać.

No jasne, która z kobiet o takiej skórze nie marzy. I dalej reklama zapewnia, że nowy środek to absolutna rewelacja. Redukuje oznaki już po dziewięciu minutach! Jest na to potwierdzenie: zdjęcia ud 60-latki przed i po. Przed oczywiście uda są pomarszczone, ze zgrubieniami, jak galareta. A po dziewięciu minutach od zastosowania środka - gładkie i jędrne. Cóż, takie środki i owszem działają, ale na naszą wyobraźnię.

Dalej ta reklama zapewnia, że środek po sześciu tygodniach stosowania redukuje oznaki cellulitu o 72 procent. I jest oczywiście zapewnienie, że jego skuteczność jest potwierdzona badaniami klinicznymi. A na końcu cena - 349 zł, w promocji.

Tymczasem niemieckie specjalistyczne laboratorium przebadało osiem produktów popularnych na naszym rynku, a według deklaracji producentów działających antycellulitowo.

Wśród nich było siedem kosmetyków oraz jedno urządzenie do masażu. 300 ochotniczek wypróbowywało te specyfiki przez cztery tygodnie.

Panie testowały różne specyfiki, te tańsze i te droższe. Takich marek jak L'Oreal, Garnier czy Nivea, ale także Plasticity Gel marki Christian Dior po około 215 zł za 200 ml.

Wnioski? Ani jeden z tych produktów nie miał wpływu na widoczne zmniejszenie cellulitu po czterech tygodniach. Podobny wynik laboratorium odnotowało w przypadku masażera do redukcji zgrubień.

- Obietnice w rodzaju: "Good-bye Cellulite" czy "rezultaty widoczne po ośmiu dniach" nie zostały spełnione - informuje fundacja Warentest . - Badacze nie odnotowali redukcji cellulitu ani nawet jego złagodzenia.

- Pieniądze, które mamy wydać na preparaty antycellulitowe, lepiej zainwestować w dobry program sportowy i wyważoną dietę ubogą w tłuszcze - radzą fachowcy. - Taka walka z widocznymi grudkami tłuszczu na skórze prędzej przyniesie oczekiwane efekty.

Specjaliści, którzy przeprowadzali test, doszli do wniosków, że przetestowane produkty sprawią wprawdzie, że skóra będzie nieco gładsza i bardziej zadbana. Jednak za dużo mniejsze pieniądze ten sam efekt można osiągnąć stosując zwykły balsam do ciała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska