Mówi, że fachu uczył się jeszcze od przedwojennych mistrzów satyry. To dlatego na jego występy przychodzą głównie ludzie dojrzali. - Łatwy dowcip zawsze kusi. Wtedy jest szersza publiczność i większa oglądalność. A jak wiadomo oglądalność się liczy - mówił artysta.
Już na początku występu Stanisław Tym "sprawdził" poczucie humoru widowni. - Żeby wiedzieć, na jakim poziomie żarty opowiadać - mówił. To właśnie ta interaktywność i budowanie skeczu praktycznie przez cały występ spowodowały, że fani niechętnie żegnali artystę. Nie obeszło się też bez bisów. Były dwa.
Zapytany o swój pesymizm odpowiada: - Oczywiście, że jestem pesymistą. Jedyną możliwością, żeby rozśmieszać ludzi jest traktowanie tego wszystkiego dookoła niespecjalnie poważnie. Pesymizm jest do tego idealną trampoliną.
Występ Stanisława Tyma był już kolejnym wydarzeniem kulturalnym w Kostrzynie zorganizowanym w ramach Strefy Dobrej Muzyki, które sponsoruje Kostrzyńsko - Słubicka Specjalna Strefa Ekonomiczna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?