Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sto lat mistrzu! Zobacz, jak zmieniał się Bartosz Zmarzlik w ciągu 25 lat

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Archiwum Polskapress
Sto lat mistrzu! Żużlowiec Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik w niedzielę 12 kwietnia obchodzi 25 urodziny. Zobacz, jak zmieniał się Bartosz Zmarzlik w ciągu ćwierćwiecza. Z tej okazji chcemy Wam przypomnieć artykuł o nim, który stworzyliśmy po zdobyciu indywidualnego mistrza świata.

Urodził się w Szczecinie, bo tam była lepsza porodówka niż w Gorzowie. Całe życie mieszka na wsi, tuż obok swojego rodzinnego domu. To Bartosz Zmarzlik, mistrz świata!

Bartosz Zmarzlik w żużlowych turniejach Grand Prix jeździ z numerem 95 na plastronie. Numer kierunkowy do Gorzowa? Owszem. Przede wszystkim jednak rok urodzenia aktualnego mistrza świata.

Zmarzlik przyszedł na świat 12 kwietnia 1995 r. w Szczecinie. Dlaczego akurat tam? Bo w stolicy Pomorza Zachodniego była lepsza porodówka niż w Gorzowie. Całe życie mieszka jednak w Kinicach, mającej około 240 mieszkańców wsi w Zachodniopomorskiem, do końca 1998 r. należącej do województwa gorzowskiego.

Trwa głosowanie...

Czy Bartosz Zmarzlik stanie się najbardziej utytułowanym żużlowcem w historii?

Tata Bartka, Paweł Zmarzlik senior, to pasjonat motoryzacji. Bartek, razem ze starszym o niecałe pięć lat bratem Pawłem, od najmłodszych lat ujeżdżał więc motocykle, gokarty i quady. Nic więc dziwnego, że spodobał mu się także żużel. Było to 18 lat temu…

Podczas wspólnych zakupów z mamą 7-letni Bartek zobaczył ulotkę z informacją, że 24 sierpnia 2002 r. w Barlinku (11 km od Kinic) odbędzie się pokaz miniżużlowców z Gorzowskiego Uczniowskiego Klubu Sportowego Speedway Wawrów.

Bartosz Zmarzlik wcześniej nie był na żużlu

Występy adeptów czarnego sportu tak przypadły młodym Zmarzlikom do gustu, że już osiem dni później wzięli udział w pierwszym treningu. Co ciekawe, Bartek zaczął trenować speedway… nie będąc wcześniej choćby na jednych zawodach żużlowych. Uwierzy ktoś? A to prawda!

Przygoda z miniżużlem braci Zmarzlików trwała trzy lata. W tym czasie Bartek stanął na podium Pucharu Polski, zdobył też mistrzostwo Polski z drużyną. Nadszedł jednak koniec sezonu 2005, gdy starszy z braci postanowił przejść na duży tor.

Rodzinie Zmarzlików trudno było pogodzić treningi obu synów. Nie byli w stanie ze starszym jeździć do Gorzowa, a jednocześnie z młodszym do Wawrowa. Bartek zaczął więc towarzyszyć Pawłowi w treningach na gorzowskim „Jancarzu”. Na to, by na nim pojeździć, musiał jednak poczekać. Był wtedy niski i szczuplutki.

Stanisław Chomski, trener Stali Gorzów, narysował mu na telefonicznej budce w parku maszyn kreskę. - Wypuszczę cię na tor, jak urośniesz – powiedział Bartkowi szkoleniowiec.

Bartek co rusz podchodził więc do kreski. A że wzrostem jeszcze do niej nie sięgał, któregoś dnia znalazł sposób i… założył kozaki swojej mamy. Trenerskim oczom to nie uszło. Tak samo zresztą jak upór 11-latka. Chomski obiecał Bartkowi, że na tor wypuści go, jeśli będzie widział, że wraz z motocyklem Pawła będzie woził także swój motor. Po paru tygodniach mały Bartuś doczekał się. Mógł wyjechać na duży tor. A jeździć po nim nauczył się bardzo szybko. - Do zdania licencji był gotowy już jako 12-latek – opowiadał nam kilka lat temu trener Chomski.

Tuż przed 13. urodzinami Zmarzlika, do drużyny Stali dołączył Tomasz Gollob, najlepszy w historii polski żużlowiec. Poznał wtedy Bartka, a że też widział jego talent, postanowił dzielić się z nim żużlowymi tajnikami. To właśnie dlatego dzisiejszego 25-latka nazywa się uczniem Golloba.

Do egzaminu na licencję Zmarzlik przystąpił 8 czerwca 2010 r. Zdawał go na torze w Częstochowie razem z 14 innymi adeptami. Wśród nich byli m.in. Piotr Pawlicki, Artur Czaja i Adrian Cyfer (jego przyjaciel z toru, z którym jeździł już w Wawrowie). Na debiut w zawodach nie musiał długo czekać. Siedem dni później wystąpił w jednej z rund Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Wielkopolski. W pierwszym wyścigu w karierze pod taśmą startową stanął wspólnie z Karolem Sroką, Adamem Strzelcem i Adrianem Cyferem. Bieg wygrał, bo Sroce na ostatniej prostej zdefektował motocykl. W czterech startach zdobył osiem punktów.

Już pierwsze miesiące kariery przyniosły Zmarzlikowi sporo medali. Zdobył m.in. złoto w Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostwach Polski.

Gdy nadszedł sezon 2011 i Bartek skończył 16 lat, mógł – jak pozwala na to regulamin – wystąpić w lidze. 25 kwietnia 2011 wystartował w meczu Stali Gorzów przeciwko Unii Leszno. W czterech wyścigach zdobył cztery punkty. Wygrał wtedy swój pierwszy bieg w ekstralidze. Jadąc w parze z Łukaszem Cyranem pokonał 5:1 Tobiasza Musielaka. Od tego momentu do ostatniej niedzieli wystąpił w barwach Stali w 155 meczach ligowych. Z 754 wyścigów, w których wystartował, wygrał 358. Łącznie zdobył już 1555 „oczek”. Pod względem zdobyczy punktowej zajmuje siódme miejsce w klasyfikacji stalowców wszechczasów (prowadzi w niej Piotr Świst z 2927 punktami).

Bartosz Zmarzlik: Tato! Mamo! To dla was!

W sezonie 2012 Zmarzlik zaskoczył wszystkich. Jako 17-latek dostał dziką kartę na turniej Grand Prix Polski w Gorzowie. I zajął w nim trzecie miejsce. Tym samym stał się najmłodszym żużlowcem, który wskoczył na podium w zawodach Grand Prix. Wzruszył wtedy cały stadion. Zawody odbywały się w Dniu Ojca, więc Bartek zadedykował sukces tacie.

Trzy lata później „prezent” dostała także mama. Ma na imię Dorota, a imieniny obchodzi 5 września. W 2015 r. tego dnia w Rybniku rozgrywany był turniej Grand Prix Challenge, z którego trzech pierwszych zawodników awansuje do cyklu indywidualnych mistrzostw świata. Co zrobił Zmarzlik? Wygrał! I był już o krok od zdobywania medali. W pierwszym sezonie startów w GP wywalczył brązowy krążek, w zeszłym roku srebrny, tydzień temu zdobył upragnione złoto. – To największy prezent na 30. rocznicę ślubu, którą w tym roku z mężem obchodzimy – mówiła Dorota Zmarzlik 5 października na toruńskiej Motoarenie.

To jak ważna jest rodzina w życiu aktualnego mistrza świata, widać też poza torem. Choć Zmarzlik nie mieszka już z rodzicami, żyje od nich na wyciągnięcie ręki. Dom zbudował w rodzinnych Kinicach, w miejscu, gdzie wcześniej miał tor do treningów.

- Wyprowadziłem się 150 metrów od rodziców. Nie wyobrażam sobie, bym mieszkał gdzie indziej – mówił przed tegorocznym sezonem przed kamerą klubowej telewizji. Razem z Sandrą, swoją miłością, opowiadał o życiu poza torem.

- Przyjeżdżam do domu i jestem normalnym człowiekiem. Staram się pomagać rodzicom i bratu – mówił. Pomaga również w swoim domu. - Bartek najbardziej lubi pranko. Gdy wracamy z zawodów, cieszy się, że będzie dużo prania – dodawała pani Sandra. Przed sezonem była z Bartkiem w Dubaju. Pojechała tam jako dziewczyna żużlowca, wróciła w roli narzeczonej. Bartek oświadczył się, a ona powiedziała: „tak”. Kiedy ślub? O tym para nie wspomina.

Bartosz Zmarzlik - Proroctwo wypełniło się!

5 października 2019 r. przejdzie do historii polskiego żużla. „Był człowiek z żelaza, kolejarz opolski – Jerzy Szczakiel, w 1973. Był człowiek z marmuru, postać pomnikowa dla speedwaya, Tomasz Gollob w cyklu Grand Prix 2010. A teraz jest człowiek ze Stali, człowiek z nadziei, człowiek z marzeń, bo tylu mówiło: Będziesz mistrzem świata. Proroctwo wypełniło się! Bartosz Zmarzlik mistrzem świata. Tak jest, tak jest, tak jest. Ten chłopak tego dokonał. Jest trzecim polskim czempionem” – wykrzykiwał do komentatorskiego telewizyjnego mikrofonu Tomasz Dryła.

Zmarzlik spełnionym żużlowcem jednak się jeszcze nie czuje. - Mam medale we wszystkich kolorach i teraz byłoby fajnie dodawać kolejne – mówił po zejściu z podium mistrzostw świata.

Dopingowałeś Stal rok temu? To są najlepsze zdjęcia kibiców ...

To nie zawsze była Stal Gorzów. Przez lata ta drużyna nazywa...

TOP 10 Żużlowców Stali Gorzów, którzy mieli duży potencjał, ...

Dla Pauli był to ostatni sezon jako podprowadzającej Stali

Oto 13 najatrakcyjniejszych koszykarek z polskiej ligi

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska