Przeczytaj też: Lubuskie. Szybka kolej kością niezgody
Jak nam powiedział rzecznik prasowy spółki Przewozy Regionalne Piotr Olszewski, rozmowy ze związkowcami zakończyły się fiaskiem.
- Proponowaliśmy związkowcom 130 złotych brutto podwyżki od 1 września, ale oferta została odrzucona. Ta kwota wynikała z naszej kondycji finansowej i konieczności regulowania zobowiązań, które mamy wobec innych spółek PKP. Z moich informacji wynika, że od 7.00 do 9.00 pociągi należące do Przewozów Regionalnych - zarówno dalekobieżne, jak i lokalne - będą stały na stacjach, zamiast jechać. Już teraz przepraszam pasażerów za utrudnienia - dodał Olszewski.
- Tak, to prawda, że proponowano nam 130 złotych. Ta suma nas nie zadawala, a ponadto żądamy opracowania rozsądnej strategii rozwoju spółki, bo wspomniane 130 złotych może być ostatnią podwyżką, gdyż spółka może upaść - powiedział nam przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek. - Dlatego we wtorek od 7.00 do 9.00 odbędzie się strajk ostrzegawczy. A to oznacza, że nasze pociągi nie będą jeździły.
Miętek dodał, że związkowcy nie są zadowoleni z polityki spółki, a przypomnijmy, że udziałowcami Przewozów Regionalnych są samorządy wojewódzkie. - Polityka, która polega na tworzeniu wojewódzkich przewoźników, zamiast wzmacniania jednej ogólnokrajowej spółki, prowadzi na manowce. My nie zgadzamy się z takimi praktykami - przekonywał Miętek.
Przeczytaj też: Kolej dostanie dodatkowe pieniądze na przewozy
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?