Strefa ekonomiczna ma już 20 lat. Jak się rozwija?

- Odchodzimy od przyciągania każdego inwestora. Będziemy raczej starać się wydobyć z wszystkich miejsc potencjał, aby przyciągnąć inwestycje, na które my czekamy – mówił wczoraj w Filharmonii Gorzowskiej Krzysztof Kielec, prezes Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Właśnie obchodzi ona 20-lecie istnienia. Co przez ten czas zrobiła. Do trzech województw, na terenie których działa (oprócz Lubuskiego to także Zachodniopomorskie oraz Wielkopolskie) przyciągnęła od 1997 r. firmy, które utworzyła ponad 32,5 tys. miejsc pracy. - To ponad 8 mld zł zainwestowanych pieniędzy – mówił prezes Kielec. Ponad połowa pieniędzy zainwestowana została w naszym regionie. Największymi inwestorami w strefie są m,in.: Volkswagen Poznań, Amica Wronki, Arctic Paper Kostrzyn czy działające w Gorzowie TPV Displays Polska. Największymi iwestorami są Niemcy. Co trzecia zainwestowana złotówka, a dokładnie 37 proc. kapitału zainwestowanego w strefie, pochodzi właśnie zza zachodniej granicy. Na drugim miejscu jest kapitał polski – 27 proc.

Prezesi strefy nie chcą chwalić dnia przed zachodem słońca, ale rok 2017 może być najlepszym w historii.- Tylko w tym roku inwestorzy zadeklarowali, że zainwestują u nas ponad 1,1 mld zł, za które utworzą kolejnych 1 tys. miejsc pracy – mówił Stanisław Iwan, wiceprezes strefy ekonomicznej. Dla porównania w zeszłym roku deklaracja inwestycju była na poziomie 900 tys. zł.
K-SSSE na razie świętuje, ale myślami wybiega w przyszłość. – Jesteśmy w przeddzień zmian dotyczących specjalnych stref ekonomicznych. Informacje dotyczące nowych zasad inwestycyjnych – mówi prezes Kielec.

Zobacz też: OPUSZCZONE I ZAPOMNIANE MIEJSCA NA ZIEMI LUBUSKIEJ [ZDJĘCIA, CZ. 1]

OPUSZCZONE I ZAPOMNIANE MIEJSCA NA ZIEMI LUBUSKIEJ [ZDJĘCIA, CZ. 2]