Jest już plan zagospodarowania przestrzennego terenu. Ziemię podzielono na działki wielkości od 1 do 3 ha. Można je kupić od gminy albo wziąć w użytkowanie wieczyste. Teraz magistrat opracowuje projekt techniczny sieci wodociągowej i kanalizacyjnej.
Wkrótce radni zdecydują, na jak długo firmy w strefie będą zwolnione z podatku od nieruchomości. W grę wchodzą zwolnienia na pięć i dziesięć lat.
Niepożądani drzewiarze
- W strefie zamierzamy preferować zakłady przetwórstwa rolno - spożywczego i np. branżę elektroniczną. Na ulgi podatkowe nie mogą liczyć firmy branży drzewnej, bo w gminie już teraz mamy ich bardzo dużo - mówi burmistrz Piotr Downar.
Nie ukrywa on, że Dębno chce się wzorować na Witnickiej Strefie Przemysłowej. Inwestorów zwalnia ona na pięć lat z podatku od nieruchomości. Na 20 ha ma już dziewięciu inwestorów. Cztery firmy branż papierniczej, konstrukcji metalowych, transportowej i wyrobów z kamienia naturalnego zatrudniają w sumie prawie 300 pracowników. Będzie ich kilka razy więcej, bo firmy się rozkręcają. Ponadto strefa powiększa się o 25 ha.
Wysiłek się opłaci
Eugeniusz Kurzawski, zastępca burmistrza Witnicy mówi, że przy tworzeniu strefy wiele wysiłku pochłaniają sprawy techniczne: sporządzanie planów zagospodarowania i uzbrajanie terenu. -
Bardzo ważne jest też doświadczenie ludzi, którzy promują strefę, przekonują inwestorów, że właśnie tutaj zrobią znakomite interesy. Na to trzeba umiejętności i czasu. Ale wysiłek opłaca się, bo właśnie strefa przemysłowa to najskuteczniejsze lekarstwo na bezrobocie - uważa wiceburmistrz Kurzawski.
W Dębnie bez stałej pracy jest ponad 1,6 tys. dorosłych mieszkańców. To z myślą o nich gmina przygotowuje się do powołania strefy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?