Według jego relacji stało się to we wtorek wieczorem przy rynku w Strzelcach Kraj. – Cieszący się w naszym mieście fatalną reputacją 18-latek odciągnął syna za siedzibę banku, gdzie nie sięgają kamery monitoringu. Tam zaatakował go nożem. Syn bronił się, ale napastnik ranił go aż siedem razy, m.in. w udo i plecy – na tyle blisko kręgosłupa, że według lekarzy cios 2 cm obok mógł naruszyć rdzeń kręgowy – relacjonuje ojciec ofiary.
Złości go to, że już w czwartek sprawca był widziany na mieście. – To można tak pokaleczyć człowieka i spacerować sobie jakby nigdy nic po ulicach? – pyta ojciec chłopca.
To, że do napaści doszło, potwierdza strzelecka policja. – Dyżurny został powiadomiony o tym we wtorek około 19.00. Do poszukiwania sprawcy, który uciekł z miejsca zdarzenia, skierował wszystkie dostępne patrole. 18-letni napastnik został zatrzymany po około trzech godzinach przez patrol drogówki – informuje GL Tomasz Bartos, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach.
Bartos informuje, że ofiara wyszła ze szpitala jeszcze tego samego dnia. – Sprawca wstępnie dostał zarzuty spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Z ostateczną kwalifikacją prawną czynu czekamy na opinię biegłego. Faktycznie, jest na wolności, ale pod dozorem policyjnym, ma też zakaz zbliżania się do swojej ofiary – mówi Tomasz Bartos.
Co było powodem napaści, na razie nie wiadomo. Według ojca ofiary 17-latek miał się niepochlebnie wyrazić o znajomej napastnika. – To nieprawda – mówi ojciec.
POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?