Pozornie to standardowa kolekcja - stare zdjęcia kolegiaty strzeleckiej. Ciekawe jednak jest to, że to zdjęcia ze zbiorów samych mieszkańców Strzelec. Stoi za tym Andrzej Anyżewski, który skrzyknął mieszkańców by wyciągnęli z szuflad swoje stare fotografie i zrobili z nich wspólnie wystawę.
Zdjęć jest około 70. Na kilku z nich widać, jak wyglądała kolegiata wewnątrz i na zewnątrz przed wojną. Ale większość pokazuje przede wszystkim to, jak kościół żył. Zdjęcia z komunii, bierzmowania, procesji, wizyty biskupa czy obrazu Matki Boskiej. - Chciałem, żeby wystawa pokazywała ludzi, którzy brali udział w tych ważnych wydarzeniach. Bo kościół to ludzie - mówi Andrzej Anyżewski.
Temu znanemu strzeleckiemu fotografowi już po raz trzeci udało się namówić mieszkańców do pokazania na wystawie swoich zdjęć. Rok temu zorganizował w ten sposób wystawę "Strzelce wczoraj i dziś". Mieszkańcy zaprezentowali zdjęcia miasta sprzed wojny i po wojnie, można było porównać, jak zmieniły się znane miejsca na przełomie lat. A dwa lata temu była wystawa o ludziach Strzelec. Pokazano fotografie z uroczystości miejskich, m. in. z otwarcia Domu Towarowego czy świętowania 1 maja, ale też sceny z odbudowywanego po wojnie miasta.
- Wcale nie jest łatwo namówić ludzi do tego, by wyciągnęli z domu swoje stare zdjęcia i pokazali je na wystawie. Gdyby przynieśli mi fotografie wszyscy, którzy mi to obiecali, nie wystarczyłoby miejsca w bibliotece - śmieje się Anyżewski. - Ale potem okazuje się, że wszystkim te wystawy się podobają. Ktoś na przykład odnajdzie się na czyimś zdjęciu sprzed lat, to zawsze miłe uczucie. Albo ktoś inny nagle zobaczy na nowo zdjęcie, które miał w domu przez lata. Bo przyniósł mi małe, a na wystawie wszystko jest powiększone, widać detale - opowiada.
Andrzej Anyżewski w planach ma kolejne wystawy zrobione wspólnie z mieszkańcami miasta. To na przykład wystawa zdjęć dotyczących strzeleckiej podstawówki, która za dwa lata będzie obchodzić 70-lecie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?