Święta na Kruszynie

W tym roku Ośrodek Pomocy Społecznej wziął na siebie zadanie przygotowania spotkań opłatkowych w rozmaitych środowiskach.

- W Środowiskowym Domu Samopomocy w wigilii dzieci wraz z rodzicami udział wzięło 50 osób - wylicza Elżbieta Colle, dyrektorka OPS. - W Domu Dziennego Pobytu był opłatek dla 30 emerytów i rencistów, a także jak co roku od 11 lat, w Centrum Usług Socjalnych na Kruszynie duża wigilia dla samotnych, na którą przyszło 60 sulechowian, w tym także jak zawsze burmistrz, radni, księża.

Dla tych, którzy mieli jakiekolwiek problemy z poruszaniem się, z dotarciem na spotkania, były udostępnione dwa numery telefonów. Wystarczyło dać znać, żeby dana osoba została przywieziona. Ponieważ przez okres świąt nikt nie powinien pozostać sam i bez posiłku, CUS na Kruszynie przygotowało suchy prowiant na cztery dni dla ludzi korzystających tylko z jednego posiłku dziennie w CUS. Łącznie w okresie świątecznym z różnych form pomocy socjalnej skorzystało ok. 170 mieszkańców.

Dostali potrzebujący

- Ponieważ jesteśmy z harcerzami przez ścianę, nie zajmowaliśmy się w tym roku zbiórką prezentów świątecznych, pozostawiając to zadanie im - przekazuje E. Colle. Rzeczywiście od czasu przeprowadzki harcerzy do tzw. Manhattanu, Komenda Hufca ZHP i OPS są sąsiadami.

- W okresie między świętami a Nowym Rokiem harcerze będą jeszcze przekazywać światełko betlejemskie do kolejnych osób i instytucji, chociażby do starostwa świebodzińskiego - informuje Halina Kasperska, komendantka hufca babimojsko-sulechowskiego ZHP.

Wcześniej harcerze dotarli m.in. do sulechowskich radnych, na wigilię samotnych, delegacje w mundurkach trafiły również do Boryszyna, Łagowa i Wolsztyna. Z każdym rokiem obdarowując światłem pokoju coraz więcej ludzi.

Ale harcerze nie tylko ze światłem chodzili. Rokrocznie organizują wielką akcję charytatywną "Serce za serce", zbierając wśród ludzi dary i przekazując potem tym, którzy ich potrzebują.
- Zbiórkę darów dla rodzin najbardziej potrzebujących rozpoczęliśmy bardzo wcześnie, już w ostatnich dniach listopada - opowiada H. Kasperska. W sumie harcerze obdarowali aż 110 rodzin w gminie Sulechów.

Dach i okna do wymiany

Przy okazji świąt E. Colle, jako szefowa OPS, której podlegają wszelkie usługi socjalne w gminie, podzieliła się z "GL" wiadomościami dobrymi dla wszystkich podopiecznych CUS.

- Szykujemy się do remontu całego pałacyku, w którym mieści się centrum usług. W 2007 r. powinna być gotowa dokumentacja remontowa - mówi E. Colle. - W pierwszej kolejności przewiduję wymianę dachu, potem remont elewacji, wymianę okien, a także adaptację poddasza.

Gdyby to się udało pensjonariusze pałacyku na Kruszynie zyskaliby dla swoich działań nowe pomieszczenia. Zwłaszcza dziś potrzebna jest pracownia kulinarna (gdzie niepełnosprawni sami uczyliby się gotować) oraz warsztat krawiecki.

- Jeśli zaadaptujemy strych, to tam przeniosą się biura, a obecne biura przeznaczymy dla osób ze Środowiskowego Domu Samopomocy - deklaruje E. Colle. Jej zdaniem jeśli przyszły rok, będący już za progiem przeznaczy się na dokumentację i zdobycie pieniędzy, to w 2008 r. można będzie zakończyć remont.