Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świetlica w Chociulach zbliżyła ludzi

Czesław Wachnik 68 324 88 29 [email protected]
Anna Skurzyńska (gra na gitarze) z koleżankami na tle świetlicy.
Anna Skurzyńska (gra na gitarze) z koleżankami na tle świetlicy. Mariusz Kapała
- Nie ma osoby we wsi, która nie zachwycałaby się nową świetlicą. Dzieci mają tu zajęcia, a dorośli nareszcie miejsce spotkań.

- Ta świetlica zbliżyła ludzi. Tu się spotykają, rozmawiają ze sobą, dzieci się bawią - powiedziała pani Monika, mieszkająca w sąsiedztwie świetlicy wiejskiej w Chociulach. - Rzadko chodzę do świetlicy, bo mam małe dzieci. Ale widzę, że była ona bardzo potrzebna, bo niemal codziennie jest tam wielu mieszkańców, szczególnie dzieci - dodała nasza rozmówczyni.

Mieszkająca po drugiej stronie ulicy pani Katarzyna przyszła na plac zabaw, sąsiadujący ze świetlicą, z wnukiem. - Pawełek jest jeszcze za mały, by chodzić do świetlicy. Ale za kilka lat będzie pewnie jej stałym gościem. To doskonałe miejsce, by porozmawiać z sąsiadką, wypić kawę, a nawet pobawić się w takie dni jak Dzień Babci czy Dzień Dziadka. Być może pomogę koleżankom przy pracach nad wieńcem dożynkowym - zapowiedziała pani Katarzyna.

Świetlica robi wrażenie. Przypomnijmy, że powstała na miejscu byłej szkoły podstawowej. Kiedy tutejszy dom dziecka przeniesiono do Świe-bodzina, liczba uczniów w szkole drastycznie spadła i władze gminy postanowiły zlikwidować szkołę.  Wtedy to burmistrz Dariusz Bekisz obiecał, że w Chociulach powstanie duży dom wiejski, poprzez rozbudowę budynku szkoły.

Koszt to ponad 1,1 mln zł, ale warto było te pieniądze wydać. Na parterze mieszkańcy mają do dyspozycji dużą salę, dwie mniejsze, w tym pokój socjalny, gdzie można zrobić herbatę czy kanapki. Jest też sprzęt AGD. Góra to królestwo najmłodszych. Jest tu kilka sal, gdzie odbywają się zajęcia z plastyki, muzyki, planuje się też zorganizowanie pracowni komputerowej. Z sali mieszkańcy korzystają od grudnia 2015 roku, ale jej oficjalne otwarcie nastąpiło w lipcu.

Salą opiekuje się Maria Czarnecka, także członkini Koła Gospodyń Wiejskich. - W lipcu zajęcia odbywały się niemal codziennie. Teraz mamy przerwę, ale po 15 sierpnia zajęcia zostaną wznowione. Dziennie przebywało tu 15-20 dzieci, a były one cały czas pod czujnym okiem opiekunki. Rysowały, grały, chodziły na spacer - tłumaczy pani Maria.

I wyjaśnia, że panie uczestniczą chociażby w zajęciach w ramach programu „Trzecia młodość - pełna aktywność’’. Do Chociul przyjeżdżają policjanci, strażacy, lekarze, specjaliści od uprawy ogródków, którzy przez dwie, trzy godziny mówią o tym, co w ich branży jest najważniejsze. Później uczestnicy spotkania chwytają za kijki i idą na spacer. - Gdyby nie świetlica, nic takiego nie można byłoby zorganizować - przekonuje pani Maria.

Szefowa miejscowego KGW Bogusława Pietrucha oraz sołtys Ireneusz Woźniak też uważają, że oddanie świetlicy wiejskiej to wielki impuls dla integracji mieszkańców. - Możemy się spotkać, poplotkować, zorganizować wiele imprez, które wcześniej były niemożliwe. Do dyspozycji mieliśmy jedynie małą szatnię na boisku. Dziś w sali możemy robić niemal wszystko. A to bardzo zbliża ludzi. Mogą tu przyjść - przekonuje pani Bogusława.

Sołtys dodaje, że otwarcie świetlicy to ważne wydarzenie dla wsi. Ona bardzo nam się przyda - mówi sołtys.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska