MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szpital szpitalowi

Danuta Kuleszyńska
Komendant szpitala, Robert Salamon i Edyta Górlicka, z grupy CIMIC w rozmowie z Ali Kadharim, dyrektorem irackiego szpitala.
Komendant szpitala, Robert Salamon i Edyta Górlicka, z grupy CIMIC w rozmowie z Ali Kadharim, dyrektorem irackiego szpitala. Fot. Danuta Kuleszyńska
Korespondencja z Diwaniyah.

Na terenie bazy Echo działa szpital wojskowy prowadzony przez polskich lekarzy. Pomoc medyczną uzyskują w nim nie tylko stacjonujący w bazie żołnierze, ale także miejscowa ludność.

Często jest tak, że mieszkańcy Diwaniyah wolą przychodzić do naszych lekarzy, aniżeli szukać pomocy w swoim szpitalu w Diwaniyah. Trudno zresztą się dziwić, skoro iracka służba zdrowia cierpi na braki w zaopatrzeniu w podstawowe środki medyczne.

Dotyczy to także państwowego szpitala Matki i Dziecka w tym mieście. Placówka posiada trzy oddziały: ginekologiczny, położniczy i pediatryczny, dysponuje 256 łóżkami.

Pacuje w niej ponad 150 osób personelu medycznego, administracyjnego i technicznego. Od dawna szpital otrzymuje wsparcie ze strony polskiego szpitala wojskowego, oraz grupy współpracy cywilno-wojskowej CIMIC.

.

Wczoraj po południu przekazano kolejne dary - dwie tony środków opatrunkowych. - Pochodziły one z zasobów wojskowej służby zdrowia, a konkretnie z Celestynowa, gdzie mieści się Centralna Wojskowa Składnica Medyczna - poinformował Robert Salamon, komendant szpitala w bazie Echo.

Odbierając wóz wypełniony po brzegi środkami opatrunkowymi, Ali Kadhari, dyrektor irackiego szpitala nie krył wzruszenia. - Dziękuję polskim żołnierzom za ten dar serca - powiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska