- Potrzebnych jest około 30 osób, kucharzy i pomocy kuchennych, a także tłumaczy języka angielskiego. Cieszymy się, że kilkadziesiąt osób znajdzie zatrudnienie. To zapowiedź korzyści dla miasta z powstania u nas bazy - mówi Lesław Hołownia, burmistrz.
W koszarach są już pierwsi żołnierze sojuszników. Już pod koniec stycznia ma być ich niespełna 450. Pracownicy koszar mają mieć zagwarantowany m. in. atrakcyjny pakiet socjalny i naukę języka angielskiego oraz pensje wyższe, niż średnie płace w okolicy.
Zobacz także Rekordowo niska liczba Polaków chce wyjeżdżać za granicę za pracą
Przeczytaj też:Nowy most w Skwierzynie już otwarty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?