Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szyneczki, serki, sok na barszcz i ekologiczne przetwory. Od niedzielnego poranka w Ochli trwa jarmark Idą Święta - mnóstwo zdjęć

Jarosław Wnorowski
Jarosław Wnorowski
Pyszne szynki, kiełbasy z wszelakimi dodatkami, wędzony boczek, salcesony, kaszanki i wątrobianki oraz pasztety, to wszystko czeka na nabywców.
Pyszne szynki, kiełbasy z wszelakimi dodatkami, wędzony boczek, salcesony, kaszanki i wątrobianki oraz pasztety, to wszystko czeka na nabywców. Jarosław Wnorowski
Od godziny 9.00, w niedzielę (19.12) w zagrodzie kamiennej w Ochli (teren muzeum) ruszył drugi dzień jarmarku "Idą święta". W dwóch namiotach, w budynku oraz na zewnątrz swoje stoiska rozłożyli sprzedawcy oferujący mnóstwo pysznego jedzenia, ale również i sporo pomysłów na prezenty dla naszych najbliższych oraz przyjaciół. Wydarzenie potrwa do godziny 15.00.

Mydło i powidło

Sprzedawcy rozlokowani są w różnych strefach, w zależności od oferowanych towarów. Rzeczywiście, można na nich nabyć zarówno zapachowe świece, ręcznie wyrabiane mydełka, filcowe torby czy domowe przetwory jak powidła, dżemy, warzywa w zalewie. Sporo jet stoisk ze świeżymi serami, w tym kozimi. Sprzedaje również Sad Solniki, który ma nawet kompot wigilijny na bazie jabłek z dodatkiem suszonych owoców. Nowością są octy jabłkowe oraz odpowiednio przyrządzony sok na czerwony barszcz. Nie zabrakło także wędzarni i masarni. Pyszne szynki, kiełbasy z wszelakimi dodatkami, wędzony boczek, salcesony, kaszanki i wątrobianki oraz pasztety, to wszystko czeka na nabywców.

Anioły z opłatkiem

Kto jeszcze nie nabył opłatka może to zrobić właśnie na terenie jarmarku. Dwie sympatyczne panie w strojach aniołów oferują to czym będziemy się dzielić podczas wieczerzy wigilijnej.

Świece zapachowe i stroiki świąteczne

Sprzedawcy dbają także o to abyśmy się nieco rozgrzali. Mamy grzane wino, różne rodzaje herbat oraz kawy z wieloma dodatkami. Obecne są ponadto browary oraz niektóre lubuskie winnice. Sporo jest stoisk ze stroikami, ręcznie malowanymi bombkami filcowymi torbami, ozdobami choinkowymi, biżuterią czy koszami wiklinowymi. Każdy na pewno znajdzie coś dla siebie.

Ceny umiarkowane

Możemy sporo wydać, bo jedzenie ekologiczne nie jest tanie, ale za to na pewno zdrowsze od tego masowego, kupowanego w marketach. Rękodzieło także wymaga sporo pracy, cierpliwości oraz umiejętności, których nie mają producenci masowi z Azji. Poza tym, kupowanie na lokalnych jarmarkach wspiera polski rodzimy biznes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska