Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicza wyspa czy wyspa skarbów w Lubuskiem? Tak, tak, mamy je u siebie. Poznaj sekrety lubuskich wysp

Dariusz Chajewski
Dariusz Chajewski
Jezioro Niesłysz
Jezioro Niesłysz Grzegorz Walkowski
Nic chyba bardziej nie rozpala wyobraźni niż wyspy. Niedostępne, otoczone wodą, pełne skarbów i tajemnic. Aby je poznać wcale nie trzeba lecieć na Karaiby i Polinezję. Kilkadziesiąt znajdziemy na lubuskiej mapie, na naszych jeziorach i rzekach. To nie żart, mają swoje skarby i tajemnice.

Jeziora żyją, zmieniają się. Zmienia się też ich mapa

Zacznijmy od śląskiego morza. Niegdyś na Sławskim było siedem wysp, zostały cztery, z których jedna z wolna staje się półwyspem. Na największą gospodarze niegdyś wywozili krowy. Dziś to busz i rezerwat ornitologiczny. Jest też półwysep nieco przypominający helską mierzeję. Jak prognozowali niemieccy przedwojenni geografowie, nanoszenie piasku miało skończyć się odcięciem zatoki i stworzeniem drugiego akwenu.

Tutaj był archipelag

Było niegdyś na tym jeziorze siedem wysp tworzących całkiem okazały archipelag. Zresztą liczne trzcinowiska i mielizny sugerują, że dawniej wysp na jeziorze mogło być zdecydowanie więcej. Ich znikanie to wynik silnego falowania jeziora i jego sztucznego spiętrzenia. Pozostały cztery, z których jedna z wolna staje się półwyspem. W sumie mają powierzchnię 10,6 ha.
Jak prognozowali niemieccy przedwojenni geografowie, nanoszenie piasku miało skończyć się odcięciem zatoki i stworzeniem drugiego akwenu…

Jednak wyspy dają pole do popisu także archeologom. Kilka lat temu przypłynęli w rejon wysp Tuczno, Kormoranów i Ptasiej. Na wszystkich stanowiskach archeolodzy znaleźli ślady osadnictwa z okresu XI-XIII w.

Jezioro Niesłysz
Jezioro Niesłysz Grzegorz Walkowski

Udało się na nich odkryć liczne metalowe przedmioty, dokumentujące codzienne życie mieszkańców okolicy. Są zatem ościenie i haczyki pozostawione przez średniowiecznych rybaków, czy grot strzały i bełt kuszy należące niegdyś do myśliwych. Znaleziono także pojedyncze ozdoby. Jednak większość artefaktów to, jak byśmy to dziś powiedzieli, pozostałości komunalne, czyli kości zwierzęce i potłuczone fragmenty naczyń, świadczące o stałym użytkowaniu tych wysp. Najprawdopodobniej były zamieszkane.

Epoka za epoką

Jak uważają badacze znaleziska te można wiązać z pierwszą informacją z 1208 roku dotyczącą osady Lubogoszcz oraz jezior Tuczno i Radziechowo. Możliwe, że gdzieś na tych wyspach należy szukać ówczesnej Lubogoszczy, która pojawia się w dokumentach. Nawiasem mówiąc wówczas prawdopodobnie sądzono, że Sławskie to dwa jeziora. A sprawcą zamieszania była największa z wysp - Ptasia - dzieląca akwen na dwie części. Zaskoczeniem było znalezienie prawdopodobnie ciałopalnego grobu z IX lub X wieku. Znajdował się na Wyspie Kormoranów. Wykorzystywana ona była (poza XI-XIII w.) także w okresach wcześniejszych, w tzw. okresie przedpiastowskim (IX-X w.), a także w pradziejach, w dobie neolitu (tu około 3 tys. lat przed Chrystusem) oraz w późnej epoce brązu i we wczesnej epoce żelaza (około 1 tys. lat przed Chrystusem). Z epoki brązu pochodzą pojedyncze przedmioty wykonane z brązu.

Jest prawdopodobne, że w tym czasie wyspa mogła pełnić jakieś szczególne funkcje, jak chociażby związane z pogańskim kultem.
Po pierwsze, na wielu jeziorach – również lubuskich – znajdziemy takie centra. Po drugie, nad Obrzycą rozwijało się intensywne osadnictwo, a wyspa znajduje się w strefie źródliskowej tej rzeki. A takie miejsca często odgrywały istotną rolę w kształtowaniu mitycznych wyobrażeń o początkach takich wspólnot. Najstarsza nazwa jeziora to Radziechowo.

Święty ostrów

Nie byłby to wyjątek. W IX i X wieku, osad było niewiele, większa liczba ludzi mieszkała nad Obrzycą i środkową Obrą. Wówczas eksploatowano raczej doliny rzek. Nad jeziorem ludzie pojawiają się liczniej dopiero pod koniec wieku XI, a intensywne osadnictwo to raczej wiek XII i XIII. Zatem było to raczej odludzie, a wyspa na środku rozległego jeziora musiała zwracać uwagę. Na dodatek w strefie źródliskowej, co miało dodatkowe znaczenie.

Tak, wyspy odgrywały wyjątkową rolę w życiu ówczesnych mieszkańców regionu. Weźmy jezioro Niesłysz. Za wąskim pasem wody jeziora ujrzymy niewielką wyspę, gdzie znajdowało się sanktuarium.

Okazuje się, że ponad tysiąc lat temu - badacze datują to na lata 40. IX wieku – była ona połączona z cyplem i pobliskim grodem drewnianym mostem o długości około 100 m i szerokości około 4 m.

W pobliżu, w okolicy Nowego Dworku nad jeziorem Paklicko, odnaleziono most prowadzący na sztuczną wyspę powstałą na wypłyconej części akwenu, oddalonej od brzegu jeziora około 120 metrów. W jej obrębie, na powierzchni kilkunastu arów, skonstruowano ruszt z drewna dębowego i sosnowego, sukcesywnie nadbudowywany w miarę podnoszenia się poziomu lustra wody. Jest to jedyna znana na terenie Polski tzw. osada rusztowa z okresu wczesnego średniowiecza.

Kostrzyn. W  latach 1535-1537 po­krzyżacki zamek został przebudowany i rozbudowany. Budowla obejmowała trzy skrzydła, z których każde posiadało trzy kondygnacje i wystawki w połaci dachowej. Pierwsze skrzy­dło znajdowało się od strony Odry, drugie od strony kościoła farnego, a trzecie od stro­ny Placu Wyścigowego

Lubuskie pałace, po których nie ma już śladu. Zniknęły. Część 2.

Budowali mosty

Wyspa połączona była z lądem drewnianym mostem, który miał co najmniej 80 m długości i 3 m szerokości i jest uznawany za jeden z najbardziej kompletnych i najlepiej zachowanych mostów na terenie całej Słowiańszczyzny. To tzw. wyspa łowców jeleni. Nazwa pochodzi stąd, że odnaleziono tutaj kompletny szkielet jelenia, prawdopodobnie złożonego w ofierze... Tutaj także, prawdopodobnie w X wieku, znajdowała się świątynia. Jakby tego było mało, archeolodzy przyjrzeli się jezioru - także w okolicy wyspy - w Lubniewicach. Pod grubym pokładem osadów torfowych stwierdzono występowanie dużej ilości konstrukcji drewnianych stanowiących pozostałość zabudowy przybrzeżnej wyspy, choćby kilkadziesiąt pali wykonanych z drewna dębowego, pochodzących zapewne z konstrukcji nabrzeży i pomostów okalających ten skrawek lądu. W ich pobliżu były liczne naczynia ceramiczne pochodzące z IX-X wieku...

Łowcy jeleni na ruszcie

Dosłownie rzut kamieniem, bo w okolicy Nowego Dworku nad jeziorem Paklicko, odnaleziono most prowadzący na sztuczną wyspę powstałą na wypłyconej części akwenu, oddalonej od brzegu jeziora około 120 metrów. W jej obrębie, na powierzchni kilkunastu arów, skonstruowano ruszt z drewna dębowego i sosnowego, sukcesywnie nadbudowywany w miarę podnoszenia się poziomu lustra wody.

Na wyspie odkryto liczne przedmioty zabytkowe, przede wszystkim fragmenty naczyń ceramicznych i kości zwierzęce. W chwili odkrycia mówiono o sensacji, jedynej znanej na terenie Polski osady rusztowej z okresu wczesnego średniowiecza. Wyspa połączona była z lądem drewnianym mostem, który miał co najmniej 80 m długości i 3 m szerokości i jest uznawany za jeden z najbardziej kompletnych i najlepiej zachowanych mostów na terenie całej Słowiańszczyzny. To tzw. wyspa łowców jeleni.
I znów świątynia? Nazwa pochodzi stad, że odnaleziono tutaj kompletny szkielet jelenia, prawdopodobnie złożonego w ofierze... Tutaj także, prawdopodobnie w X wieku, znajdowała się świątynia.

Sekrety wyspy na Nysie

Jakby tego było mało archeolodzy przyjrzeli się jezioru - także w okolicy wyspy - w Lubniewicach. Pod grubym pokładem osadów torfowych stwierdzono występowanie dużej liczby konstrukcji drewnianych stanowiących pozostałość zabudowy przybrzeżnej wyspy, choćby kilkadziesiąt pali wykonanych z drewna dębowego, pochodzących zapewne z konstrukcji nabrzeży i pomostów okalających ten skrawek lądu. W ich pobliżu znaleziono ceramikę i fragmenty naczyń, (badacze natrafili na te z X w., ale też XIV w.), militaria (w tym miecz), narzędzia rolnicze, średniowieczny klucz, a nawet łódź wydrążoną z pnia. Oprócz tego szczątki zwierząt - nawet tura. Wyspy Lubiąża mają bogatą historię. Po pierwsze, były dwa mosty, które łączyły je z lądem. Przy "małej wyspie" archeolodzy dotarli już do pali i jej mocowań, które z pewnością pochodzą z pierwszej połowy X wieku. A dziś? Jedna z wysp nosi miano… Wyspy Miłości.

Skarby przyrody

Jednak skarby, które można znaleźć na wyspie to nie tylko sprawa bogatej historii. Na przykład Jezioro Lubikowskie. Biorąc pod uwagę wielkość jezior Pojezierza Lubuskiego plasuje się na czwartym miejscu. Ma urozmaiconą linię brzegową oraz wiele zatok. W jego południowo-wschodniej części znajduje się malownicza wyspa, nazywana przez mieszkańców Wyspą Konwaliową. Wyspę w całości porasta gęsty las bukowy z licznymi stanowiskami starych dębów i innych drzew liściastych. Podszycie lasu stanowi masowo rosnąca konwalia i paproć orlica. Rośnie tu również lilia złotogłów. Z zachodniej strony wyspy widoczny jest wysoki, przeciwległy brzeg zwany „ Górą Czarownic”, wcinający się w jezioro długim, wąskim półwyspem.

Zresztą kilka wysp stało się rezerwatami przyrody, jak wyspy na jeziorze Bierzwnik, Dąbrowa na Wyspie (Pszczew)… Mamy też archipelag na Jeziorze Wielkim o okolicy Trzciela.

Największa, Dębowa, ma około dwóch hektarów powierzchni, znajduje się na północnym skraju akwenu. Porośnięta jest dębami, niektóre z tych drzew mają ponad 200 lat. Wyspa Mała leży na środku jeziora. Właśnie na niej w latach 80. minionego wieku zagnieździły się pierwsze kormorany. Potem cześć kolonii tych objętych ochroną ptaków zasiedliła olchy rosnące na wschodnim brzegu. Obecnie gnieździ się tam około stu osobników, podczas gdy kilkanaście lat temu było ich cztery razy więcej. Trzecia to Wyspa Świerkowa. Nazwę zawdzięcza rosnącym na niej strzelistym daglezjom, które miejscowa ludność myli ze świerkami.

Miasto na wyspie…

Przed wojną odrzańska wyspa była częścią Kostrzyna i znajdowało się na niej wiele ważnych dla miasta - dworzec Stare Miasto, koszary artylerii, fabryka sodu, umocnienia, jak luneta B i C. Były to otoczone fosami umocnienia, które miały chronić wyspę i twierdzę Kostrzyn przed najeźdźcami. Do dziś widać fosy…

Najsłynniejszą wyspą na rzece jest zapewne Teatralna na Nysie w Gubinie. Nosiła kiedyś nazwę Strzelecką. Przez wiele lat ten skrawek ziemi był kojarzony głównie ze strzelaniem. Od XVI wieku, na przestrzeni lat powstawały i były rozbierane kolejne strzelnice.

Ostatnia dotrwała do 1873 roku. Wówczas wyspa została sprzedana i zaczęła się budowa innej inwestycji. Kamień węgielny pod budowę teatru na wyspie położono 16 sierpnia 1873 roku. Projektem zajął się Oskar Titz, urodzony w Berlinie, który postawił na budowlę w klasycystycznym stylu. Nieco ponad rok później można było przeczytać: "1 października 1874 odegraniem Uwertury Radości autorstwa C.M.Webera, z prologiem Rudolpha Löwensteina i przedstawieniem Fausta Goethego otwarto świątynię muz. Następnego dnia uroczystość została powtórzona, a 3 października otwarto salę koncertową odegraniem Dzieła Stworzenia Josepha Haydna. Następnie odbył się bal".

Budynek przetrwał działania wojenne w 1945 roku. Spłonął we wrześniu 1945 roku, prawdopodobnie został podpalony. Głównymi podejrzanymi są szabrownicy. Pozostałości zostały rozebrane i pojechały na wschód, podobno na odbudowę Warszawy…
Dziś warto wybrać się tutaj na spacer. Wyspę z brzegami rzeki łączą trzy mosty i można znaleźć nieco pamiątek przeszłości.

Piraci? Nie, przemytnicy

Na tę wyspę dostaniemy się dzięki dawnemu mostowi kolejowemu. Wokół ogromne gmachy fabrycznych hal. Jednak to, co najbardziej rzuca się w oczy, to śmieci. Opony, części karoserii samochodowych, sprzęt agd, papiery, plastik. Czego tutaj nie ma. W internecie tymczasem oglądamy przedwojenne zdjęcie lotnicze tego terenu. Na prawym brzegu eleganckie zabudowanie wokół placu, który kojarzy się z rynkiem. Na wyspie okazały kompleks fabryki tektury. Po wojnie była to przędzalnia bawełny. Wyspa odegrała również swoją rolę w historii kryminalnej, tędy wiódł jeden z głównych szlaków przemytniczych na granicy zachodniej. Grupy przestępcze były tutaj tak mocne, że nawet pogranicznicy bali się tutaj zapuszczać. Dziś teren, który jest wymarzony, aby stać się rekreacyjnym to wielkie, dzikie wysypisko śmieci.
Skarby?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści (5) - oszustwo na kartę NFZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska