MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tango z półmiskiem

(sc, mb)
Za pracę na sylwestrowym balu kucharz czy kelnerka dostają po 200-300 zł. Dla ochroniarzy był to jak dla energetyków czy pielęgniarek dyżur według grafiku. Pech chciał, że w taką noc...

Aż 105 par bawiło się na balu sylwestrowym w hotelu Mieszko w Gorzowie, a na dobry nastrój polsko-duńsko-niemieckiego towarzystwa pracował 30-osobowy personel.
- Przygotowania rozpoczęliśmy od rana 31 grudnia, sale udekorowaliśmy samodzielnie, a pracę w tym dniu zorganizowaliśmy na dwóch wydłużonych zmianach, do szóstej do szóstej rano mówi zastępca dyrektora ds. marketingu GPT Warta-Tourist Małgorzata Ciechanowicz-Budny, dla której sylwester też był bardzo pracowity.
Do tańca przygrywał czteroosobowy zespół z Mieszka, a gości obsługiwało siedmiu kelnerów, dwie panie w bufecie i dziesięciu kucharzy. Trzykrotnie w ciągu nocy podane zostały dania gorące. Myślę, że nasi goście dobrze się bawili dodaje M. Ciechanowicz-Budny. Niemcy i Duńczycy do godziny trzeciej, co jest dla nich czymś niezwykłym, a Polacy do piątej.
Impreza jest właśnie rozliczana i prawdopodobnie przyniesie zysk, co oznacza dodatkowe pieniądze dla pracującej tej nocy obsługi. W ub.r. wypadło po 200-300 zł na osobę. Przed nami karnawał, więc w styczniu i lutym będziemy mieli równie pracowite wszystkie piątkowe i sobotnie noce zapowiada M. Ciechanowicz-Budny.
Na balu w kożuchowskim zamku bawiło się 150 osób. Tak dużą grupę gości obsługiwało sześciu kelnerów i tyle samo kucharek. Wszyscy otrzymają za pracę w sylwestra po 200 zł brutto. O zajęcie u nas trudno i do pracy nikogo nie trzeba było namawiać mówi organizatorka balu Helena Kaczmarek.
Od 200 do 300 zł otrzymają pracownicy hotelu Bukowy Dworek, dzięki którym goście ośrodka powitali Nowy Rok w miłej atmosferze. Więcej zarobili członkowie zespołów muzycznych grający do tańca w ostatnim dniu tysiąclecia. W Bukowym Dworku dwie orkiestry wzięły za swoją pracę po 8 tys. zł.
Praca w sylwestra nie zawsze jednak oznacza dodatkowy zarobek. Jak mówi Janusz Milczarkiewicz z zielonogórskiej firmy Falck Ochrona, pracownicy ochrony pracują w na zmiany, tak jak hutnicy i energetycy. Jeśli dyżur wypadł w Nowy Rok, nie ma co liczyć na ekstra dodatki.
W sylwestra nie pracowali dorabiający studenci. Do Studenckiej Spółdzielni Pracy Grono wpłynęło tylko jedno zlecenie dla żaka miał przebrać się za Nowy Rok i wystąpić na balu tuż po północy. Zlecenie dotarło jednak do Grona za późno, żeby znaleźć chętnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska