Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tankowanie w Nowej Soli? Koszmar!

Jakub Nowak 68 324 88 25 [email protected]
fot. archiwum
fot. archiwum
każdy kierowca wie, że nowosolskie stacje powinno omijać się szerokim łukiem. Tankowanie w mieście bardzo szybko może bowiem odchudzić nasz portfel. Nie lepiej jest zresztą w pobliskim Kożuchowie.

- Pan jest z gazety? To sam pan dobrze wiesz, że w innych miastach benzyna jest o wiele tańsza. Przecież to jest chore! To, co tutaj się wyrabia, to po prostu woła o pomstę do nieba – denerwuje się nie na żarty.

I nie tylko on. Bo każdy kierowca wie, że nowosolskie stacje powinno omijać się szerokim łukiem. Tankowanie w mieście bardzo szybko może bowiem odchudzić nasz portfel. Nie lepiej jest zresztą w pobliskim Kożuchowie.

Zobacz, gdzie zatankujesz najtaniej

Dowód? Wystarczy prześledzić chociażby dodatek "Za kierownicą”, który znajduje się w "Gazecie Lubuskiej” w każdy wtorek. Od długiego czasu, ceny paliw, które tam prezentujemy wywołują ból głowy u nowosolskich kierowców. Jak ognia unikają więc rodzimych stacji, a ci, którzy są już zmuszeni do tankowania, nie kryją swojej złości. - Tragedia! Ceny z kosmosu - napisał na naszym forum internauta "turururu”. Inni przytaczają przykład pobliskiej Zielonej Góry, gdzie cena tego samego paliwa, na tej samej stacji jest tańsza średnio o 20-30 groszy.

Dlaczego tak się dzieje?

Menadżer cenę Ci powie

Postanowiłem dowiedzieć się tego u eksperta rynku paliw. Andrzej Szczęśniak, były prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych zapytany przez mnie o kuriozalną sytuację w naszym mieście wytłumaczył mi, jak dyktuje się ceny w danym regionie. - Każda stacja posiada tzw. "regionalnego menadżera”, który bada otoczenie konkurencyjne. Analizując lokalny rynek ustala on, które stacje mogą być zagrożeniem lub nie. Na tej podstawie ustalane są ceny. - Nie znam dokładnie rynku nowosolskiego, ale z tego co mi pan przedstawił przypuszczam, że jest tu słaba konkurencja – dodaje.

Cóż, trudno się nie zgodzić. Przewagę ma Orlen, poza tym mamy jeszcze stacje Lotosu, Shella oraz kilka stacji prywatnych. - Dwa pierwsze koncerny są monopolistami na polskim rynku – zauważa też A. Szczęśniak.

Ceny paliw coraz wyższe

Stacja stacji nierówna

Gdy zapytałem rzeczniczkę Orlenu o tak duże różnice w cenie paliwa na stacjach w Nowej Soli i Zielonej Górze odpowiedziała mi, że wpływ na to mają przede wszystkim trzy czynniki: otoczenie rynkowe (czyli konkurencja), lokalizacja oraz standard obiektu. - Każda ze stacji, w ujęciu polityki cenowej, jest oddzielnym obiektem, który działa w określonym otoczeniu – tłumaczy Joanna Puškar. - Ceny kształtowane są na podstawie codziennych analiz, stąd mogą się one od siebie różnić – dodaje.

O dużym wpływie konkurencji na cenę mówi nam także Krzysztof Kopeć z biura prasowego Grupy Lotos. - Ceny na stacjach zmieniają się podobnie jak ma to miejsce sklepach spożywczych. W rejonie, gdzie jest duża konkurencja wśród stacji benzynowych jest taniej, bo jeden patrzy na drugiego. Z kolei tam, gdzie jej nie ma, sprzedawcy mają większą swobodę - dodaje.

- Czy to więc znaczy, że w większych miastach z reguły płaci się mniej niż w mniejszych? - dopytuję.

- Niekoniecznie. Liczy się również ilość tankujących samochodów oraz położenie stacji względem dużych szlaków komunikacyjnych. Na cenę wpływa po prostu zjawisko popytu. To są naprawdę kwestie indywidualne. – tłumaczy K. Kopeć.

Co jeszcze ma wpływ na ceny? A. Szczęśniak podkreśla rolę… hipermarketów. - Pamiętajmy, że to potężna broń na stacje benzynowe. Mają one groszową marżę, przez co oferują tańsze paliwo. A to nie może pozostać bez echa dla innych stacji w mieście – mówi.

Hipermarketu z własną stacją benzynową, jak wiemy w naszym mieście nie ma…

 

Dominacja tak, nadużywanie nie

Czy jesteśmy więc skazani na wysokie ceny naszych rodzimych monopolistów? Jak podkreśla Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, samo posiadanie pozycji dominującej na rynku nie jest łamaniem prawa. Bezprawne jest dopiero jej nadużywanie. A co z różnicami cen na tej samej stacji? - Różnice w cenach to w wielu przypadkach wynik gry podaży i popytu - tłumaczy nam Małgorzata Cieloch z UOKiK.

Kiedy można karać? - O łamaniu prawa możemy mówić dopiero, gdy mamy do czynienia z ustalaniem cen – tłumaczy rzeczniczka. - W przypadku udowodnienia nielegalnego porozumienia, jego uczestnikom groziłaby kara finansowa w wysokości do 10 proc. ubiegłorocznego przychodu – dodaje M. Cieloch.

W ch… za moją kasę…

To, że trudno cokolwiek zdziałać, gdy mamy do czynienia z monopolistami, widać chociażby na przykładzie Płocka, który w końcu uznawany jest za prawdziwą paliwową stolicę . - Tam z tego co pamiętam aż 9 stacji należy do Orlenu. Nie ma specjalnej konkurencji, więc ceny są największe w Polsce – mówi A. Szczęśniak.

Cóż więc nam pozostaje?

- Przestałem tankować w Nowej Soli. Silnik ma się lepiej i kasy więcej w portfelu – opisuje na naszym forum internauta askari. Podobnie jak on postępuje zresztą duża część nowosolskich kierowców. Okazuje się bowiem, że przejażdżka do Zielonej Góry zwraca się przy każdym dużym tankowaniu.

Cały wątek na naszym forum spuentował internauta podpisujący się nickiem zmotoryzowany: "Nie wiem dlaczego, ale zawsze jak przejeżdżam koło naszych stacji, to mimowolnie chce mi się zaśpiewać tekst znanej piosenki: Żyję w kraju, w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ch... Za moją kasę...”

Ostro. Ale trudno się nie zgodzić…

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska