1/57
Wydawałoby się, że cmentarz to miejsce spoczynku po śmierci....
fot. Dariusz Chajewski

Te cmentarze świata szokują, budzą zachwyt. Jedne wzbudzają lęk inne podziw. Zobaczcie niezwykłe zdjęcia!

Wydawałoby się, że cmentarz to miejsce spoczynku po śmierci. I to jest prawda. Warto jednak pamiętać, że cmentarz to także miejsce niezwykłe, gdzie świat żywych łączy się ze światem umarłych, przeszłość z teraźniejszością, przyszłością, smutek z radością, strach z ukojeniem. To miejsce bardzo emocjonalne pod każdym względem, pełne symboliki i chęci do refleksji, przemyśleń. Nie zawsze jednak wygląda to identycznie. Wszystko bowiem zależy od kultury. Przygotowaliśmy dla Was niesamowite zdjęcia najciekawszych cmentarzy świata. Zobaczcie >>>

Zobacz również: Minister zdrowia apeluje o noszenie maseczki również na cmentarzach. "Mamy do czynienia z bardziej zakaźną mutacją":

2/57
Wydawałoby się, że cmentarz to miejsce spoczynku po śmierci....
fot. Dariusz Chajewski

Te cmentarze świata szokują, budzą podziw, zachwyt [ZDJĘCIA]

Wydawałoby się, że cmentarz to miejsce spoczynku po śmierci. I to jest prawda. Warto jednak pamiętać, że cmentarz to także miejsce niezwykłe, gdzie świat żywych łączy się ze światem umarłych, przeszłość z teraźniejszością, przyszłością, smutek z radością, strach z ukojeniem. To miejsce bardzo emocjonalne pod każdym względem, pełne symboliki i chęci do refleksji, przemyśleń. I zawsze jednak wygląda to identycznie. Wszystko bowiem zależy od kultury. Przygotowaliśmy dla Was niesamowite zdjęcia najciekawszych cmentarzy świata.

Czy "obiady śmierci" mogą być sposobem na jej oswojenie?

"Death dinners" - w wolnym tłumaczeniu "obiady śmierci" - to amerykańska inicjatywa społeczna, według której rodzina oraz bliscy spotykają się przy wspólnym posiłku i rozmawiają na temat śmierci. Felietonistka Agata Passent, dziennikarz Leszek Talko oraz bioetyk ks. Jan Kaczkowski ustosunkowali się w studiu "Dzień Dobry TVN" do tego kontrowersyjnego pomysłu. - Ja bym bardzo apelował, żeby nie mówić o śmierci śmiertelnie poważnie - przyznał w 2013 roku dla Dzień Dobry TVN ksiądz Jan Kaczkowski.
Źródło: Dzień Dobry TVN

3/57
Przewodniki przestrzegają, że nie jest to wizyta dla ludzi o...
fot. Dariusz Chajewski

PALERMO

Przewodniki przestrzegają, że nie jest to wizyta dla ludzi o słabych nerwach. Ale i tak znaczna część gości traktuje wizytę w katakumbach kapucynów w Palermo jako gwóźdź programu zwiedzania stolicy Sycylii. Wiele wycieczek traktuje to miejsce jako punkt kulminacyjny wędrówki po Palermo. Wchodzimy wykutą w białym wapieniu klatką schodową. I natychmiast zostajemy otoczeni przez tłum postaci jak z horroru. Niektóre są już odzianymi w dawne szaty szkieletami, na innych widać włosy, skórę. Zabalsamowane zwłoki, stoją lub leżą. Są wszędzie, nie można nawet uciec wzrokiem. Przy odrobinie wyobraźni można nawet dostrzec rysy twarzy, a w nich wpatrujące się w nas oczodoły.

I w tym miejscu część zwiedzających już wymięka. Inni zaciskają zęby, kobiety krzyczą... Nikt dokładnie nie policzył ile zwłok kryje labirynt, ale szacuje się, że znajduje się tutaj około 8 tys. zmumifikowanych ciał. Początkowo trafiali tutaj tylko mnisi. Jednak ten pomysł tak się spodobał, że zażądali umieszczenia tutaj swoich doczesnych szczątków co bogatsi mieszkańcy Palermo. Okazało się bowiem, że w krypcie panuje tak specyficzny mikroklimat, że zwłoki nie ulegają rozkładowi. Niechętnie, ale kapucyni otworzyć musieli katakumby dla pogrzebów świeckich. Horror?

To nie wszystko. Obywatele Palermo nie tylko wcześniej kupowali sobie miejsca, ale w konkretnych, "swoich" niszach przychodzili postać za życia. Aby zobaczyć jak spędzą ich ciała całą wieczność... A później rodziny przychodziły tutaj z koszami piknikowymi, aby spędzić trochę czasu z ukochanymi zmarłymi, zapytać ich o radę. Pamiętaj, że umrzesz... Tak, tutaj ta sentencja pasuje idealnie.

Przed śmiercią lokatorzy katakumb zapisywali w testamentach, a jakim ubraniu ich pochować, czy należy zmieniać co jakiś czas strój... Stąd dziś poznajemy nie tylko imiona i nazwiska zmarłych, ich profesje, ale nawet ówczesną modę. I tajemnice. Najbardziej niesamowita historia towarzyszy dziełu Alfredo Salafiego - mumii dwuletniej Rosalii Lombardo, zwanej Śpiącą Królewną. Ten medyk wynalazł doskonałą metodę konserwacji zwłok. Jednak swoją tajemnice zabrał do grobu.Brrr. Mimo wspaniałego zamku, katedry, hałaśliwych bazarów i portu także my z Palermo zapamiętamy to niesamowite miejsce...

Zobacz też: Najpiękniejsze polskie nekropolie

Źródło: iTVN

4/57
Przewodniki przestrzegają, że nie jest to wizyta dla ludzi o...
fot. Dariusz Chajewski

PALERMO

Przewodniki przestrzegają, że nie jest to wizyta dla ludzi o słabych nerwach. Ale i tak znaczna część gości traktuje wizytę w katakumbach kapucynów w Palermo jako gwóźdź programu zwiedzania stolicy Sycylii. Wiele wycieczek traktuje to miejsce jako punkt kulminacyjny wędrówki po Palermo. Wchodzimy wykutą w białym wapieniu klatką schodową. I natychmiast zostajemy otoczeni przez tłum postaci jak z horroru. Niektóre są już odzianymi w dawne szaty szkieletami, na innych widać włosy, skórę. Zabalsamowane zwłoki, stoją lub leżą. Są wszędzie, nie można nawet uciec wzrokiem. Przy odrobinie wyobraźni można nawet dostrzec rysy twarzy, a w nich wpatrujące się w nas oczodoły.

I w tym miejscu część zwiedzających już wymięka. Inni zaciskają zęby, kobiety krzyczą... Nikt dokładnie nie policzył ile zwłok kryje labirynt, ale szacuje się, że znajduje się tutaj około 8 tys. zmumifikowanych ciał. Początkowo trafiali tutaj tylko mnisi. Jednak ten pomysł tak się spodobał, że zażądali umieszczenia tutaj swoich doczesnych szczątków co bogatsi mieszkańcy Palermo. Okazało się bowiem, że w krypcie panuje tak specyficzny mikroklimat, że zwłoki nie ulegają rozkładowi. Niechętnie, ale kapucyni otworzyć musieli katakumby dla pogrzebów świeckich. Horror?

To nie wszystko. Obywatele Palermo nie tylko wcześniej kupowali sobie miejsca, ale w konkretnych, "swoich" niszach przychodzili postać za życia. Aby zobaczyć jak spędzą ich ciała całą wieczność... A później rodziny przychodziły tutaj z koszami piknikowymi, aby spędzić trochę czasu z ukochanymi zmarłymi, zapytać ich o radę. Pamiętaj, że umrzesz... Tak, tutaj ta sentencja pasuje idealnie.

Przed śmiercią lokatorzy katakumb zapisywali w testamentach, a jakim ubraniu ich pochować, czy należy zmieniać co jakiś czas strój... Stąd dziś poznajemy nie tylko imiona i nazwiska zmarłych, ich profesje, ale nawet ówczesną modę. I tajemnice. Najbardziej niesamowita historia towarzyszy dziełu Alfredo Salafiego - mumii dwuletniej Rosalii Lombardo, zwanej Śpiącą Królewną. Ten medyk wynalazł doskonałą metodę konserwacji zwłok. Jednak swoją tajemnice zabrał do grobu.Brrr. Mimo wspaniałego zamku, katedry, hałaśliwych bazarów i portu także my z Palermo zapamiętamy to niesamowite miejsce...

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Nagie wdzięki pod prysznicem najseksowniejszej siatkarki świata. Prowokacyjnie ujęcia

Nagie wdzięki pod prysznicem najseksowniejszej siatkarki świata. Prowokacyjnie ujęcia

Uwaga! W weekend na rondo Kosynierów Gdyńskich kierowcy nie wjadą

Uwaga! W weekend na rondo Kosynierów Gdyńskich kierowcy nie wjadą

Dacia Duster 2024. Trzecie pokolenie bestsellera

Dacia Duster 2024. Trzecie pokolenie bestsellera

Zobacz również

Mnóstwo śmieci w Parku Narodowym Ujście Warty. To jakiś koszmar!

Mnóstwo śmieci w Parku Narodowym Ujście Warty. To jakiś koszmar!

Wraca żużlowy klasyk. Falubaz Zielona Góra jedzie do Leszna!

Wraca żużlowy klasyk. Falubaz Zielona Góra jedzie do Leszna!