Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teren przy ul. Zamkowej w Zielonej Górze wreszcie sprzedany

Tomasz Czyżniewski 68 324 88 34 [email protected]
Teraz tzw. ruski rynek nie wygląda zbyt atrakcyjnie (fot. Paweł Janczaruk)
Teraz tzw. ruski rynek nie wygląda zbyt atrakcyjnie (fot. Paweł Janczaruk)
Chodzi o zapuszczony plac, gdzie kiedyś funkcjonował tzw. ruski rynek, przez kilka lat handlowali tu przybysze ze wschodu.

- Można było tutaj kupić różne cuda za niewielkie pieniądze. Do dzisiaj mam w domu radziecką lornetkę wojskową. Niezła - wspomina pan Antoni, który codziennie tędy przechodzi, idąc do domu. - To nie jest eleganckie miejsce. Niby centrum miasta a człowiek czuje się jakby czas zatrzymał się tutaj z 50 lat temu. Bardzo zaniedbana okolica.

To ma się zmienić. Pierwszy krok został zrobiony. Miasto sprzedało ten teren za 680 tys. zł inwestorowi z Głogowa. - Właśnie idę podpisać akt notarialny. Za dwie godziny będę właścicielem terenu - w czwartek potwierdził tę informację Wiesław Tracz, prezes firmy Ekodrom.

Jego firma zajmuje się budownictwem od 10 lat. Wybudowała w Głogowie ok. 250 mieszkań. - Inwestujemy na głogowskiej starówce. Nie są nam obce problemy ze starymi piwnicami czy wykopaliskami archeologicznymi. Nie boimy się budować na ciasnym placu otoczonym starymi domami w Zielonej Górze - tłumaczy prezes Tracz. - Natychmiast zlecę projekt budynku.

Prawdopodobnie będzie to trzypiętrowy dom. W piwnicach znajdą się garaże, na parterze usługi i handel, a na piętrach ok. 18 mieszkań.

- Jak będzie wyglądał nowa kamienica? Czy postawi pan ją w stylu głogowskich kamieniczek? - pytam prezesa.

- Jeździłem po Zielonej Górze i patrzyłem, co się buduje. Są to głównie nowoczesne w formie obiekty - odpowiada W. Tracz. - Ja chciałbym stawiać bardziej pasujące do starówki domy, podobne do tych w Głogowie. Nawiązujące do starej zabudowy ze spadzistymi, krytymi dachówką dachami. To jest pierwszy krok w mieście. Zobaczymy, może postawimy kolejne domy.

Ze sprzedaży zadowolony jest wiceprezydent Dariusz Lesicki. Z dwóch powodów. Pierwszy: że udało mu się sprzedać jakikolwiek teren. Drugi: że to właśnie ten teren. Bo magistrat nie może uznać za udany mijającego roku, jeśli chodzi o obrót nieruchomościami. Tylko niewielka część ofert znalazła nabywców. - Jest zastój - przyznaje D. Lesicki. - W ciągu roku wystawiliśmy na sprzedaż 164 nieruchomości. Nabywców znalazło tylko 36 działek. Plan zakładał, że dochody z tego tytułu przekroczą 30 mln zł. A mamy tylko 11,3 mln zł.

Przez ponad dwa lata nie udawało się sprzedać tzw. ruskiego rynku. Teraz ten zapuszczony fragment miasta zostanie zagospodarowany. - Mam nadzieję, że będzie to pierwszy krok. To taki zapomniany kwartał miasta - mówi wiceprezydent Lesicki. - Po drugiej stronie ul. Zamkowej też jest teren pod budownictwo. Może wreszcie uda się zmienić tę okolicę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska