Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tie-break dla Astry. Nowosolanie lepsi od bielszczan!

Maciej Noskowicz
Maciej Noskowicz
Prawdziwy dreszczowiec obejrzeli kibice siatkówki w Nowej Soli. Pierwszoligowa Astra pokonała po tie-breaku BBTS Bielsko Biała.

Astra Nowa Sól – BBTS Bielsko Biała 3:2

  • Sety: 25:18 14:25, 25:23, 18:25, 15:11
  • Astra grała w składzie: Czyrniański, Kryński, Kosian, Drzazga, Pizuński, Jacznik, Foltynowicz (l) oraz Hoszman, Skibicki, Brzeziński, Majewski-Nowak

Mecz był ważny dla obu drużyn sąsiadujących ze sobą w tabeli. Astra po cichu marzy o awansie do play-offów. Warunkiem są jednak zwycięstwa przed własną publicznością. Nowosolanie po ostatniej domowej porażce z Olimpią Sulęcin chcieli więc powrócić na drogę zwycięskich meczów przed własną publicznością. W sobotni wieczór ta sztuka im się udała, choć do rozstrzygnięcia potrzeba było pięciu setów.

Nasz zespół czuje się dobrze w tym sezonie. Pozycja w tabeli odzwierciedla naszą pracę, zwłaszcza przed własną publicznością prezentujemy dobry poziom sportowy. Nie boimy się rywalizacji z żadnym przeciwnikiem – mówił prezes Astry Przemysław Jeton.

Rzeczywiście, nowosolanie nie przestraszyli się spadkowicza z PlusLigi. Już pierwszy set pokazał, że gospodarze chcą zgarnąć pełną pulę. W pierwszej jego fazie było remisowo. Od stanu 10:10 goście zyskali nawet kilkupunktowe prowadzenie (13:11). Astra doprowadziła do wyrównania (15:15), a następnie dzięki dobrej grze w ataku Grzegorza Jacznika i Tomasza Pizuńskiego nowosolanie wyszli na prowadzenie 18:15 kontrolując do końca inauguracyjnego seta wydarzenia na parkiecie. Gospodarze wygrali pewnie 25:18.

O drugim secie drużyna Astry chciałaby jak najszybciej zapomnieć. Bielszczanie grali świetnie na zagrywce, a „Koliberki” nie miały w tym starciu nic do powiedzenia. BBTS prowadził 14:9, 17:10 wygrywając zdecydowanie 25:14. Role odwróciły się w trzecim secie. Wprawdzie długo obie drużyny grały „punkt za punkt”, do stanu 18:18 było „na styku”, ale w końcówce nowosolanie zbudowali kilkupunktowe prowadzenie 21:18 i nie oddali go już do końca zwyciężając 25:23. Nowosolscy kibice liczyli, że miejscowi postawią „kropkę nad i” w czwartym secie i zakończą mecz.

Nic z tych rzeczy. Zespół BBTS-u bardzo szybko osiągnął kilkupunktowe prowadzenie wygrywając zdecydowanie 25:18. O wszystkim zadecydował tie-break. A to, jak kibice doskonale wiedzą, wojna nerwów. Początek tego seta to walka punkt za punkt. Od stanu 5:5 Astra, głównie za sprawą świetnych zagrywek Jacznika, wyszła na prowadzenie 8:5. Tej przewagi nowosolanie już nie wypuścili z rąk wygrywając decydującą partię 15:11, a cały mecz po ponad dwugodzinnej rywalizacji 3:2.

Warto odnotować powrót do drużyny po kontuzji kapitana drużyny Marcina Brzezińskiego. Astra wygrała zatem siódmy mecz w sezonie. W najbliższą środę (29.11.) nowosolanie rozegrają spotkanie awansem, a przeciwnikiem będzie Szkoła Mistrzostwa Sportowego ze Spały.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska