Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TKKF Stilon - Stomilanki: Biednemu wiatr w oczy... [ZDJĘCIA]

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Oliwia Pietroczuk w walce o piłkę. Przygląda się Adrianna Czyżewska (w niebieskich).
Oliwia Pietroczuk w walce o piłkę. Przygląda się Adrianna Czyżewska (w niebieskich). Alan Rogalski
W sobotę, 13 maja w Gorzowie TKKF Stilon przegrał ze Stomilankami Olsztyn 0:1 w 15 kolejce pierwszej ligi grupy północnej. Ta porażka boli z co najmniej z trzech powodów: po pierwsze, została poniesiona w doliczonym czasie gry; po drugie, zdobyta bramka przez olsztynianki padła po rzucie wolnym, który nie powinien zostać podyktowany; po trzecie, gorzowianki rozegrały najlepszy mecz w tym sezonie, były w tym spotkaniu może nie lepsze od średniaka rozgrywek, ale z całą pewnością nie gorsze, a to przecież one są słabeuszem w tym sezonie i nie mają żadnych szans na utrzymanie na zapleczu elity. Szkoda...

Pierwszy kwadrans należał do przyjezdnych. Goście w 3 min mogli wyjść na prowadzenie 1:0, ale bardzo dobrą interwencją popisała się Klaudia Kluk. Po stałym fragmencie bramkarka Stilonu, po uderzeniu głową, odbiła piłkę - zmierzającą do siatki tuż przy słupku - do lewej strony, na rzut rożny. Cztery minuty później Stomilanki były jeszcze bliższe strzelenia gola. Bardzo daleko od pola bramkowego zawodniczki Dariusza Maliszewskiego wykonywały rzut wolny. Futbolówka została mocno posłana w pole karne, wpadła w okolicach 5 metra w wysoki kozioł, przeleciała nad Kluk i... zatrzymała się na poprzeczce. W 10 min olsztynianki stworzyły sobie kolejną dogodną okazję, ale i jej nie wykorzystały. Tym razem pojedynek sam na sam z piłkarką z Olsztyna wygrała gorzowska bramkarka, parując piłkę do boku. To nie był udany sezon dla Kluk, ale akurat w tej potyczce zaprezentowała się z całkiem niezłej strony.

Po tym fragmencie przewagę uzyskały nasze. Co więcej, wręcz zdominowały przeciwniczki. W 20 min po akcji Pauliny Brzozowskiej Stilon wywalczył rożnego. Do piłki podeszła Karolina Karaczyn i dośrodkowała w pole karne. Futbolówka minęła bramkarkę Stomilanek, spadła na głowę Justyny Janiszewskiej, jednak tej nie udało się jej skierować do siatki. - Strzel czymkolwiek, byle do bramki! - krzyczał do kapitan gorzowianek jej trener Roman Mielcarek. W 39 min uderzała z dystansu Oliwia Pietroczuk, ale posłała piłkę nad poprzeczką. Minutę później czwartą groźną sytuację stworzyły sobie Stomilanki, a w zasadzie... Kluk, która łapała piłkę na raty. - Gol! - krzyczały rywalki, ale wydaje się, że nasza bramkarka ostatecznie chwyciła futbolówkę przed linią. Na dwie minuty przed przerwą faktycznie mogła paść bramka. Zza szesnastki uderzyła Brzozowska, ale trafiła jedynie w poprzeczkę.

Po wyjściu z szatni gra wyrównała się, chociaż znacznie częściej przy piłce zaczęły utrzymywać się olsztynianki. W 53 min Kluk niedokładnie wybiła piłkę, ale piłkarka z Olsztyna zmarnowała tę szansę. Choć odległość do bramki była dość spora, to jednak ta stała całkowicie pusta. Na szczęście zawodniczka Maliszewskiego nieprecyzyjnie przymierzyła. Przyjezdne groźne sytuacje coraz częściej stwarzały sobie po stałych fragmentach. W 56 min po jednym z wolnych piłka o pół metra minęła bramkę Kluk. Trzy minuty potem strzelała też bardzo aktywna na prawym skrzydle Weronika Górka, ale nad bramką. W końcu w 62 min piłka zatrzepotała w sieci. Oliwia Pietroczuk stanęła oko w obok z olsztyńską bramkarką i pokonała ją strzałem po ziemi, obok jej nogi. Niestety, sędzia odgwizdała spalonego. W 74 min Brzozowska znów mogła wpisać się na listę strzelczyń, ale uderzyła tuż nad poprzeczką. W końcowych piętnastu minutach goście wykonały kilka wolnych. Po tym ostatni padł gol. Z kilku metrów futbolówkę głową do bramki posłała Sandra Bukowska, ale do tej sytuacji nie powinno dojść. Sędzia zamiast odgwizdać wejście nakładką na Beacie Walczyk, pokazała, że to pomocniczka Stilonu faulowała. Pretensje Mielcarka i prezesa klubu Janusza Kałuzińskiego na nic się zdały. Żal straconych punktów, zwłaszcza w takich okolicznościach.

TKKF Stilon Gorzów - Stomilanki Olsztyn 0:1 (0:0).
Bramka: Bukowska (92).
Kluk - Karaczyn, Janiszewska, Czyżewska, Czarnik - Walczyk - Pietroczuk (od 80 min Łowicka), Brzozowska, Bułakowska, Górka (od 80 min Tomczyk) - Kłosińska.
Widzów: 25.

Zobacz też: Bieg charytatywny w Zielonej Górze

Przeczytaj również:Piknik na Chmielnej. Zielona Góra chce decydować! [WIDEO, ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska