- W jakich zawodach pan na nim startował?
- Oj, to było już dosyć dawno. Z tego, co pamiętam, jeździłem na nim jeszcze w szkółce żużlowej. To jest jawa. W tym roku miałem trochę czasu i poskładałem ją do kupy. A właściwie wszyscy składali i się dokładali. Można powiedzieć, że to jest maszyna całej drużyny.
- Składaliście ją z myślą o licytacji?
- Tak. Co jakiś czas, w różny sposób, staramy się pomagać potrzebującym. To miłe przyłączyć się do takiej akcji.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?